Dodano: 28 sierpnia 2019 09:39
Tragedia w Zamku Książ. Nie żyje mężczyzna, który spadł z górnego dziedzińca na jeden z tarasów
Tematy: policja wałbrzych zamek książ
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Ciało mężczyzny znaleziono nad ranem na tarasie poniżej głównego dziedzińca. Jako pierwsi do mężczyzny dotarli pracownicy, którzy zajmują się renowacją książańskich fontann. To oni próbowali reanimować mężczyznę. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja. Jedną z hipotez branych pod uwagę jest samobójstwo.
Ofiara to prawdopodobnie obywatel Ukrainy, to nieoficjalne informacje naszych reporterów.
Okoliczności tragedii wyjaśnia policja i prokuratura. Trwa analiza zamkowego monitoringu. Jak udało nam się dowiedzieć, mężczyzna prawdopodobnie usiadł na murze okalającym zamkowy dziedziniec i spadł na taras znajdujący się poniżej.
Zamek Książ nie komentuje sprawy i zapewnia, że współpracuje ze służbami. Ofiara miała 56 lat.
Zobacz także
- Zagrzmi! IMGW ostrzega przed burzami w Wałbrzychu i okolicach
- Najniższa emerytura wypłacana w Wałbrzychu to zaledwie 22 grosze. Wiemy, ile wynosi najwyższa!
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- Trzy nielegalne automaty do gry w Jaworze. Skarb Państwa mógł stracić nawet 300 tysięcy złotych
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
- Wałbrzych. Duża inwestycja przy jednej ze szkół na Piaskowej Górze
Najczęściej czytane
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Kluby piłkarskie z województwa dolnośląskiego
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu