Dodano: 16 lutego 2023 17:09

Wałbrzych. Szczurów jest tyle, że aż się śmietniki trzęsą – mówią mieszkańcy Piaskowej Góry

Mieszkańcy kilku bloków przy ulicy Głównej na Piaskowej Górze skarżą się na plagę szczurów, buszujących w okolicach ich domów. – Jest ich naprawdę dużo – przyznają.  To problem znany i zgłaszany od lat. Doraźne akcje nie pomagają, zwierzęta przenoszą się z miejsca na miejsce. Co rok jest ich więcej.

– Proszę pana, kiedyś wyszłam wyrzucić śmieci, to w tamtym kosztu, proszę pana, to on się aż ruszał, tyle ich tam było – powiedziała naszemu reporterowi pani Ludwika Płocek, jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Długiej – A wczoraj sąsiadka z dołu zeszła na dól i mówi, że musiała uciekać. I one sobie tutaj gonitwy urządzają – dodaje kobieta.

Problem szczurów znany jest władzom spółdzielni mieszkaniowej Skarbek, zarządzającej blokami i terenem, w okolicach których zagnieździły się szczury. Pracownicy zapewniają, że przeprowadzają systematycznie deratyzację, jednak do usunięcia tak dużej populacji potrzebne są nadzwyczajne działania.

– Obok naszej działki znajduje się tam kiosk, który stoi tam od wielu lat nieczynny. Pod tym kioskiem zagnieździły się gryzonie, szczury, które potworzyły kanały, i one tam mają siedlisko. My nie jesteśmy w stanie nic zrobić, dlatego że ta działka nie należy do nas. Nie możemy ani na nią wejść, ani usunąć tego kiosku – mówi Dariusz Stawowy, prezes spółdzielni Skarbek i radny wałbrzyski, który jeszcze wczoraj wystosował interpelację do prezydenta w sprawie podjęcia działań, mogących problem rozwiązać.

Tymczasem Ryszard Majcher z firmy D&R Zarządzanie Nieruchomościami mówi, że problem szczurów dotyczy całego miasta, nie tylko Piaskowej Góry.

– Szczury są wszędzie. Na Piaskowej Górze czy na Podzamczu, gdzie mieszka kilkadziesiąt tysięcy ludzi więcej osób je po prostu widzi. Ale są w każdej dzielnicy miasta. Żyją w kanałach. Nie da się ich wyplenić całkowicie. Kiedy jednak zaczną budować gniazda, jak tam na Długiej, sytuacja jest naprawdę poważna. Nie da się jej rozwiązać doraźną deratyzacją, bo to jest tylko profilaktyka. Pozbycie się nadmiaru szczurów wymaga podjęcia kompleksowych działań – wyjaśnia Ryszard Majcher.

Sprawie będziemy się przyglądać.