Dodano: 23 maja 2022 08:30
Wałbrzych. Nietrzeźwy chirurg prowadził auto. To ten sam lekarz, który miał przerwać operację
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
41-latka, który kierował samochodem mając 0,63 promila alkoholu we krwi zatrzymała w czwartek na Piaskowej Górze Policja. Mężczyzna, mieszkaniec powiatu wrocławskiego, według naszych ustaleń to chirurg pracujący w Specjalistycznym Szpitalu imienia doktora Alfreda Sokołowskiego. Jak udało nam się dowiedzieć, to ten sam medyk, który jesienią ubiegłego roku miał przerwać zabieg. Operację miała dokończyć instrumentariuszka.
O zatrzymaniu medyka, który prowadził na podwójnym gazie informowaliśmy już w piątek. Jak udało nam się dowiedzieć, policja podjęła interwencję po sygnale od świadków, że do auta wsiada mężczyzna, który wcześniej pił alkohol. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna miał 0,63 promila alkoholu we krwi i dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z naszych ustaleń wynika, że to chirurg Specjalistycznego Szpitala imienia doktora Alfreda Sokołowskiego, o którym w listopadzie ubiegłego roku pisali inni medycy. Grupa medyków informowała wówczas o kuriozalnej sytuacji, do której miało dojść w placówce. To wówczas lekarz miał przerwać zabieg u pacjenta z nagłym przypadkiem. Procedurę medyczną musiała dokończyć instrumentariuszka. Grupa medyków informowała jesienią o problemach kadrowych w szpitalu. Trzech lekarzy miało zrezygnować wówczas z pracy, zwolniono także zastępcę oddziału chirurgii. W międzyczasie szpital miał zatrudnić dwóch specjalistów chirurgii ogólnej.
– Niestety jasnym okazał się fakt, że nie są zdolni do samodzielnego wykonywania podstawowych operacji ostrodyżurowych. W konsekwencji doprowadziło to do sytuacji, w której jeden z zabiegów zmuszona została dokończyć instrumentariuszka – informują medycy.
I choć ówczesna dyrekcja szpitala, jak i władze regionu, szpital podlega pod Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, na jednym z nielicznych spotkań z dziennikarzami zapewniały, że do takiej sytuacji nie doszło, choć po tym zabiegu pojawił się protokół rozbieżności, to sprawą zainteresowała się prokuratura.
Zobacz także
- Jezioro Bystrzyckie niemal bez wody. Doszło do awarii zapory?
- Jubileusz Powiatowego Środowiskowego Domu Samopomocy
- Pół tysiąca biegających Mikołajów stanęło w niedzielę w południe na starcie V Mikołajkowego Biegu dla Hospicjum
- Krajowy Tydzień Nieruchomości
- Szczawno-Zdrój. Kobieta wjechała autem w drzewo. Wałbrzyszanka miała blisko dwa promile
- Naukowcy pomogą w odbudowie Lądka-Zdroju. Miasto podpisało umowę z Politechniką Wrocławską
Najczęściej czytane
- Tragedia na Piaskowej Górze. Na przejściu dla pieszych zginęła kobieta
- Dachowanie na Świdnickiej. Są utrudnienia
- Most w Stroniu Śląskim zostanie odbudowany w rekordowym tempie
- Wałbrzych. Mieszkańcy więcej zapłacą za śmieci. Wyższa stawka od stycznia
- Wałbrzych. 26 tysięcy kart „Kocham Wałbrzych”. Od teraz nie tylko dla mieszkańców
Dużo do myślenia daje sam fakt, że jest mieszkańcem powiatu wrocławskiego. Pewnie we Wrocławiu jest już spalony – poznali się na nim, to szuka roboty na prowincji. I potem leczą ns tacy psychopaci, co to nie wiadomo czy bardziej pomoże czy zaszkodzi kasując po 200 zł za godzinę swojej „specjalistycznej” pracy.