W Wałbrzychu nie występuje żaden rodzaj skażenia chemicznego. Powietrze jest na bieżąco monitorowane.

5 lipca 2015 21:26. Komendant straży pożarnej w Wałbrzychu Grzegorz Kułak oraz prezydent Wałbrzych dr Roman Szełemej. Lipiec 2015. Fot. Jacek Zych

Tematy: 


Nie ma zagrożenia chemicznego ani biologicznego na terenie miasta – powiedział podczas konferencji prasowej w Ratuszu Komendant straży pożarnej w Wałbrzychu Grzegorz Kułak. – W Wałbrzychu przez cały dzień działa grupa ratownictwa ekologiczno-chemicznego z Legnicy, na bieżąco monitorująca stan powietrza. Grupa bada zawartość tlenu, metanu, cyjanowodoru, amoniaku. Co pół godziny prowadzony jest pomiar na terenie miasta, ze szczególnym uwzględnieniem Gaju, Śródmieścia, Nowego Miasta i Podgórza. 

W niedzielę o 18.00 prezydent Roman Szełemej zwołał nadzwyczajną konferencję poświęconą pożarowi w składowisku i przetwórni odpadów niebezpiecznych Mo-Bruk.

Od godziny 4 rano jestem informowany o rozwoju sytuacji. Według mojej wiedzy, ani w miejscu, ani na terenie miasta nie doszło do jakiegokolwiek przekroczenia norm bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o aspekty zdrowotne sytuacja jest bezpieczna. Nie przeczymy, że dym i smród są bardzo uciążliwe. Nie przekłada się to jednak w żaden sposób na bezpieczeństwo mieszkańców miasta. – powiedział prezydent Roman Szełemej.

Jestem zdeterminowany, aby w w sposób zdecydowany i ostateczny rozwiązać problem Mo-Bruku w Wałbrzychu. – powiedział prezydent – Faktem jest, że do dziś firma działa legalnie w świetle prawa, jednak nie może być tak, że jej działalność czy brak nadzoru wpływa w tak destrukcyjny sposób na życie mieszkańców Wałbrzycha. Stąd też moja decyzja, żeby w związku z podejrzeniem braku należnego nadzoru nad składowiskiem i sortownią Mo-Bruk złożyć jutro do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Jako prezydent tego miasta nie mogę zgodzić abyśmy bili na łasce i niełasce zakładu, który tylko do końca roku ma jeszcze prawo tu funkcjonować. Działalność w pierwszej kwaterze powinna się zakończyć do końca roku W wyniku działań sądowych gminy firma Mo-Bruk nie będzie miała możliwości dalszej działalności na terenie Wałbrzycha. 

REKLAMA

Komendant Grzegorz Kułak ze straży pożarnej odpowiadał na pytania dotyczące samej akcji ratowniczej.  Podkreślił skomplikowaną strukturę pożaru, polegającą na konieczności odnajdywania potencjalnych zarzewi pożaru tlących się kilka metrów pod powierzchnią ziemi.  — Żeby mówić o ugaszeniu, trzeba cala tę stertę śmieci rozgrzebać. Nie bez znaczenia ma też rozległość pożaru – to ok. 600-700 m2, które musimy rozgrzebać na głębokość  głębokość 8-9 metrów.

W akcji uczestniczą 24 samochody straży, 3 cysterny z wodociągów, 2 fadromy i 2 wielkogabarytowe koparki. Największym utrudnieniem dla straży jest brak wody. Był jeszcze jeden pożar – dzień wcześniej, z tego powodu wyczerpane zostały zapasy wody w Mo-Bruk.

To już trzeci pożar na terenie składowiska Mo-Bruk w ciągi ostatniego tygodnia. Dwa pierwsze udało się szczęśliwie w miarę sprawnie ugasić. Z trzecim, który wybuchł wczoraj o 2 w nocy, strażacy będą walczyć jeszcze co najmniej 12 godzin,

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 5 lipca 2015 21:26
`