Tematy: kradzież policja rajdy
Tą sprawą żyło całe środowisko sportów motoryzacyjnych i to dzięki zaangażowaniu kibiców udało się ostatecznie odnaleźć skradzionego Forda Fiestę RS. 22-latek, który ukradł samochód ma na swoim koncie osiem podobnych kradzieży. Mężczyzna na co dzień mieszkał w Niemczech, zatrzymany został w Świebodzicach.
Przypomnijmy, do kradzieży doszło pod koniec kwietnia, tuż po zakończeniu Rajdu Świdnickiego-Krause. Z parkingu jednego z hoteli w Marcinowicach koło Świdnicy skradziono lawetę, na której stał wart około miliona złotych, rajdowy Ford Fiesta RS. Do kradzieży miało dojść około północy. Nieznani sprawcy podjechali samochodem, do którego podpięli naczepę. Właściciel auta wyznaczył nagrodę – 20 tysięcy złotych za pomoc w odnalezieniu auta. Ostatecznie, dzięki zaangażowaniu kibiców, samochód udało się odnaleźć w jednym z garaży w Boguszowie-Gorcach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że za jego kradzieżą stoi 22-latek. Mężczyzna został zatrzymany w miniony czwartek. Zdaniem policji, ma na swoim koncie osiem innych kradzieży, mało tego, był poszukiwany.
22-latek mieszkał na co dzień w Niemczech, jednak 16 maja pojawił się w Świebodzicach, gdzie został zatrzymany. Policjanci udowodnili mu kradzieży na terenie Dolnego Śląska i Niemiec sześciu samochodów, w tym rajdowego Forda, ośmiu kompletów kluczyków samochodowych, przyczepy wraz z narzędziami i elektronarzędziami oraz lawety. Łączna wartość skradzionego sprzętu została oszacowana na blisko milion 300 tysięcy złotych.
Mało tego, okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej, dlatego po przeprowadzeniu czynności trafił do aresztu, a później do zakładu karnego, gdzie spędzi rok i 3 miesiące za wcześniejsze kradzieże. Dodatkowo grozi mu kara do 10 lat więzienia.