Dodano: 28 października 2019 08:14
Tajemnica grobowca pastora wyjaśniona. Badania antropologów w Gostkowie [FOTO, WIDEO]
Tematy: cmenntarz gostków grobowiec historia
Grobowiec Fridricha Augusta Fuchsa, pastora pochowanego w 1856 roku na cmentarzu w Gostkowie skrywa prawdopodobnie tragiczną historię związaną z okresem II wojny światowej lub czasów tuż po zakończeniu wojny. Wstrząsającego odkrycia dokonano w kwietniu ubiegłego roku w czasie prac porządkowych na nekropolii. W grobowcu odnaleziono szczątki kilku osób. W miniony weekend tajemnicę grobowca próbowali wyjaśnić antropolodzy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i eksperci miesięcznika „Odkrywca”.
Wydarzenia związane z grobowcem pastora pojawiają się w dwóch relacjach naocznych świadków, do których udało się dotrzeć Fundacji Anny w Gostkowie i reporterowi Dziennika Wałbrzych. Jedną z nich przekazała mieszkanka Gostkowa, która opowiedziała historię rodziny nauczyciela z Nowych Bogaczowic, który miał popełnić zbiorowe samobójstwo w obawie przed nadchodzącą armią czerwoną. Nauczyciel zastrzelił swoją pięcioosobową rodzinę i siebie. Po kilku miesiącach od odnalezienia szczątków kolejna relacja trafiła do Polski z Niemiec.
– Pani z Niemiec twierdziła, że było to rozszerzone samobójstwo, ona określiła to jako wolna śmierć, właśnie tej rodziny nauczyciela w obawie przed Rosjanami. Tyle, że z jej relacji wynikało, że dokonała tego córka nauczyciela, która w tym czasie pracowała w służbach i ona zastrzeliła młodszą siostrę, swoich rodziców i na końcu siebie. Zwłoki tej rodziny przywieziono dwoma wozami na cmentarz i bez żadnych trumien wrzucono do grobowca – mówi Angelika Babula, prezes Fundacji Anna w Gostkowie i właścicielka cmentarza.
Uczestnicy badań chcieli odpowiedzieć na pytanie czyje szczątki znajdują się w grobowcu. Już pierwsze oględziny potwierdziły, że umieszczono tam co najmniej osiem zwłok. Wskazywały na to odnalezione czaszki.
– Przedmioty, które tam znajdują się tam w środku, z zewnątrz widziane, czyli takie buty, odrobinę wojskowe mogłyby sugerować, że na przykład mogliby być to żołnierze niemieccy. Mamy tutaj na pewno elementy związane z kobietą. Jest szminka, pierścionek kobiecy i obrączka z inicjałami małżonków urodzonych w 1921 i 1922 roku – mówi Łukasz Orlicki z miesięcznika „Odkrywca”.
Prace w grobowcu prowadzili antropolodzy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Doktor Paweł Konczewski z kwartalnika „Archeologia Żywa” przyznaje, że grobowiec jest jak księga.
– Każde szczątki, które tam leżą to osobny rozdział historii życia, śmierci, tych co najmniej ośmiu osób, których szczątki tam widzimy. Te drobne artefakty identyfikują nam przede wszystkim chronologię tego wydarzenia, w którym te szczątki złożono do grobu. Kiedy te osoby umarły. Być może przybliżą nam także okoliczności śmierci – mówi doktor Paweł Konczewski.
Prowadząc tego typu prace eksperci przede wszystkim próbują ustalić wiek i płeć osób pochowanych w danym miejscu. Doktor Jacek Szczurowski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przypomina, że chowanie kolejnych zwłok w istniejącym już grobie jest praktyką znaną od samego początku intencjonalnych pochówków.
– Intencje były bardzo różne. Najczęściej, te najbardziej oczywiste, to jest związek pokrewieństwa. Tego typu zabiegi są tak stare, jak intencjonalne pochówki. Bardzo różnie wygląda to jeżeli chodzi o ostateczną interpretację. Tu możemy podejrzewać, że mamy dołożone osoby niespokrewnione. To chcemy wyjaśnić – mówi doktor Jacek Szczurowski.
Ostatecznie po przebadaniu czasek odnalezionych w grobowcu okazało się, że siedem z nich nosi ślady po strzale z broni małokalibrowej. Większość to strzały oddane od skroni, jeden od czoła i skroni. W grobowcu złożono ciała dwóch mężczyzn i sześciu kobiet. Wszystko wskazuje na to, że jeden z mężczyzn to pastor, dla którego wybudowano grobowiec. Szczątki drugiego mężczyzny, jak przyznają antropolodzy, to chłopiec w wieku od trzech do pięciu lat. Badanie szczątków należących do kobiet wskazały, że była wśród nich dziewczynka nie starsza niż siedem lat. Kolejne dwie pochowane w tym miejscu kobiety miały od 25 do 28 lat, kolejne dwie były nieco starsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badania częściowo potwierdziły początkowe hipotezy oparte na relacjach świadków.
– Odkryta historia jest potwierdzeniem tego iż na wojnie nie ma wygranych, a najwyższą cenę płacą niewinni ludzie, kobiety i malutkie dzieci. To właśnie dzisiaj udało się potwierdzić stawiane hipotezy i ustne relacje dotyczące czaszek odnalezionych w grobowcu pastora. Faktem jest że spoczywa tu osiem osób, z czego siedem złożono w grobowcu już po zakończenie II Wojny Światowej a ich śmierć była tragicznym jej finałem – informuje na swojej stronie Fundacja Anny w Gostkowie.
**
Stary ewangelicki cmentarz w Gostkowie przeznaczony został przez gminę Stare Bogaczowice na sprzedaż. W 2015 roku odkupiły go dwie kobiety – matka z córką i niewątpliwie uratowały przed zniszczeniem. Od tego czasu kobiety, które założyły w międzyczasie fundację, z pomocą przyjaciół i wolontariuszy przywracają pamięć starej nekropolii. Własnymi rękoma wydarły ją ze szponów wdzierającej się tam ze wszystkich stron dzikiej przyrody, porządkują teren, kompletują pobite i potłuczone nagrobki, inwestując w to własny czas, pracę i pieniądze
Zobacz także
- Most w Stroniu Śląskim zostanie odbudowany w rekordowym tempie
- Wałbrzych. W Parku Sybiraków stanęła tablica upamiętniająca dawny cmentarz ewangelicki
- Jedlina-Zdrój. Wiesław Zalas nie jest już dyrektorem Centrum Kultury. Decyzję w oświadczeniu wyjaśnia burmistrzyni
- Mikołajkowy Bieg w Wałbrzychu. Hospicjum zaprasza wszystkich, nie tylko biegaczy
- Kupujesz węgiel w interencie. Uważaj na oszustów – radzi policja
- Dziesiątki opon wyrzuconych do potoku. O jesiennym problemie mówią aktywiści stowarzyszenia Czysty Wałbrzych
Najczęściej czytane
- Wałbrzych. Koniec ZDKiUM. Miasto chce zlikwidować tę jednostkę
- Wałbrzyszanie zrobieni „na festiwal rowerowy”. Gdzie się podziało sto pięćdziesiąt tysięcy złotych?
- W Głuszycy rozpoczęto realizację kolejnego projektu polsko-czeskiego
- Karambol na A4. Jedna osoba zginęła. Jezdnia w kierunku Wrocławia zablokowana
- Ponad 80 mln złotych deficytu. Wydatki na poziomie blisko 1,5 miliarda. Jest projekt budżetu Wałbrzycha na przyszły rok