Dodano: 19 lipca 2022 15:17
Tajemnica 61 kilometra trasy kolejowej z Wrocławia do Jeleniej Góry. To tu „złotego pociągu” chce szukać Piotr Koper?
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Legenda pancernego składu, który miał wywieźć z Wrocławia kosztowności mieszkańców miasta w rejon Wałbrzycha wciąż rozpala wyobraźnię pasjonatów historii. Siedem lat temu składu na 65 kilometrze trasy z Wrocławia do Jeleniej Góry szukał Piotr Koper. Kilka tygodni temu eksplorator ogłosił, że chce wrócić do poszukiwań „złotego pociągu”. Okolice 61 kilometra trasy kolejowej to najbardziej prawdopodobna w naszej ocenie lokalizacja tych poszukiwań. Dlaczego?
Siedem lat temu Piotr Koper i Andreas Richter poszukiwali pancernego składu, który miał być ukryty na 65 kilometrze trasy kolejowej z Wrocławia do Jeleniej Góry. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, w tym prac ziemnych na skarpie kolejowej przy wspomnianym kilometrze, składu okrzykniętego mianem „złotego pociągu” nie udało się odnaleźć.
Legenda, o której usłyszał cały świat wciąż jest żywa. W 1945 roku w oblężonym Wrocławiu miały być zbierane kosztowności od mieszkańców, które zdaniem części historyków wywiezione zostały pociągiem w kierunku Wałbrzycha. Kosztowności, tak zwane „złoto Wrocławia”, miały być ewakuowane trasą kolejową z Wrocławia do Jeleniej Góry. Część historyków twierdzi, że żaden pociąg nie zaginął. Nie brakuje jednak zwolenników teorii, która mówi o składzie ukrytym w rejonie Wałbrzycha.
Lokalizacja 65 kilometra nie była przypadkowa. To w tym miejscu już wcześniej legendarnego składu poszukiwał Tadeusz Słowikowski, który jako pierwszy zajął się wyjaśnieniem tej historii. Słowikowski wskazywał jednak także inne lokalizacje, w tym 61 kilometr trasy kolejowej z Wrocławia do Jeleniej Góry.
Warto pamiętać, że pomiędzy 61, a 65 kilometrem trasy kolejowej z Wrocławia do Jeleniej Góry istniała dodatkowa bocznica, przy której znajdował się dworzec dla właścicieli Zamku Książ. Stąd miała w przeszłości odchodzić także kolej wąskotorowa w kierunku zamku.
Historia bocznicy zdaniem części eksploratorów wyjaśnia wiele wątków związanych z historią „złotego pociągu”. Pasażerowie składów jadących główną trasą mogli widywać pociąg stojący na bocznicy, na której mógł się zmieścić stosunkowo długi skład.
To na podstawie tych doniesień wielu pasjonatów historii wskazuje lokalizację 61 kilometra trasy kolejowej z Wrocławia do Jeleniej Góry. Wielu eksploratorów jest przekonanych, że to charakterystyczne miejsce na tej trasie, od którego miał odchodzić tor wiodący do tunelu biegnącego w kierunku Zamku Książ. To tu „złotego pociągu” chce szukać Piotr Koper?
coś zawsze z kawału prawdy jest Niemiec niby znalazł Polak wykopał ruski zaiwanil a żyd się domaga
Ma pieniądze niech szuka byle nie kosztem dewastacji otoczenia
Zobacz także
- Wałbrzych. MOPS wprowadza kartę rodziny zastępczej
- Prawidłowe trzymanie drążka lub sztangi – co jest najważniejsze?
- Uzdrowisko Szczawno-Jedlina udostępnia teren MKS-owi. Powstanie nowe boisko dla młodych sportowców
- Bożków. Więzienie i grzywna dla właściciela podupadającego w ruinę zamku
- Wałbrzych. Ponad 300 młodych bokserów na Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży
- Wałbrzych. Mieszkanka Podzamcza chce ratować jeże
Najczęściej czytane
- Kompleks Riese odsłania swoje tajemnice. Tym razem w sztolniach w Rzeczce
- W Wałbrzychu będzie dwóch wiceprezydentów. Znamy nazwisko pierwszego z nich!
- Bożków. Więzienie i grzywna dla właściciela podupadającego w ruinę zamku
- Starostwo Powiatowe. Jest nowa koalicja w Radzie Powiatu
- Powiat Wałbrzyski. Chcą przebudować bardzo wąski łącznik pod Wałbrzychem
Sezon ogórkowy w pełni skoro znów wraca ten żenujący temat.