Dodano: 25 maja 2022 15:02
Przyszedł czas żeby odstrzelić część wilków w Sudetach? Rolnicy domagają się zdecydowanych działań
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Czy wilki w Sudetach trzeba częściowo odstrzelić? „– Od 2016 roku jest wilków w lasach regionu wałbrzyskiego jest coraz więcej, a straty przez nie powodowane rosną z roku na rok” – mówią rolnicy i coraz głośniej domagają się kontroli populacji żyjących w górach wilków.
– Powinna i musi być kontrolowana populacja wilka, nie może być to puszczone samopas i chcielibyśmy, żeby fachowcy się wypowiedzieli, jaka populacja wilka na danym ternie jest dopuszczała, żeby nie zagrażała ona populacji innych zwierząt – tak dziko żyjących jak i hodowlanych – mówi Paweł Mazur, przewodniczący Dolnośląskiej Izby Rolniczej w Wałbrzychu.
Rolnicy narzekają, że od czasu pojawienia się wilków w Sudetach ataki na bydło hodowlane są coraz częstsze, ich ofiarami padają głównie młode osobniki a rekompensaty nie pokrywają nawet w części poniesionych przez nich strat:
– Kiedy zostanie zagryzione ciele, my dostajemy pieniądze za cielaka. A my tego cielaka chcieliśmy wyhodować do dorosłej sztuki. A nie dostajemy pieniędzy za dorosłą sztukę. – dodaje Paweł Mazur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z argumentami rolników nie zgadzają się leśnicy i ekolodzy, którzy sprzeciwiają się kontroli populacji czyli mówiąc wprost – odstrzałowi wilków.
– Moje wrażenia a’ propos rolników i różnych gospodarzy są takie, że nie stosują żadnej ochrony przeciwko wilkom – mówi przyrodnik Krzysztof Żarkowski – Ogradzanie, posiadanie psów pasterskich, które odstraszają te wilki, tego u nas nie ma. Tylko takie kółko graniaste – wypasajmy krowy i zobaczymy ci się stanie. A jak wilk zagryzie krowę, to wtedy wielkie larum się podnosi.
W 2016 roku po raz pierwszy od ponad 100 lat w Sudetach pojawiły się wilki. Od tego czasu ich populacja rozrosła się do trzech watah, migrujących na terenie od gór Kamiennych i Wałbrzyskich, przez Góry Sowie, aż na czeskie Broumovsko. Dziś szacuje się, że w regionie żyje kilkanaście osobników tych zwierząt.

Wilki zaatakowały w Izerach. W pobliżu popularnej wieży turystycznej zagryzły pięć owiec fot. ilustracyjne / pixabay.com

Paweł Święs z Okrzeszyna, którego stado bydła zaatakowały wilki. Okrzeszyn k/Kamiennej Góry. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Paweł Święs z Okrzeszyna, którego stado bydła zaatakowały wilki. Okrzeszyn k/Kamiennej Góry. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

a może by najpierw wprowadzić kary za niezabezpieczenie zwierząt i puszczanie ich samopas na pastwiskach… Rolnicy i ich wieczne żale i żądania…
Oczywiście że kary powinny byc za niedopilnowanie czyli niezabezpieczenie odpowiednie przez opiekuna/gospodarza/rolnika własnych zwierząt, i tych które sie pasą, i tych w kurnikach, oborach, jak i psów na własnym terenie. I od tego powinno sie zaczac a nie bredzić o odstrzale wilków. Co następne będą chcieli odstrzelić jak wymordują wilki? Aż strach pomyśleć :(
Dopiero się odradza przyroda-chlop żywemu nie przepuści
Zobacz także
- Kamila Żuk w mundurze. Zawodniczka z Sokołowska startuje w wojskowych igrzyskach
- Lokator mieszkania, w którym doszło do wybuchu zatrzymany. Mężczyzna był pijany
- Boguszów-Gorce. Zderzenie trzech aut. Policja o okolicznościach wczorajszej kolizji
- Na zakończenie sezonu siatkarskiego. Chełmiec podejmie Ikar Legnica
- Wałbrzych. Niemal cała dzielnica zniknie z mapy miasta
- Prawie 80 porzuconych opon zebranych przez wolontariuszy na Podzamczu
Najczęściej czytane
Wałbrzych. Niemal cała dzielnica zniknie z mapy miasta
64 mieszkania głównie dla młodych ludzi w nowym bloku przy Traugutta. Wiemy ile zapłacą za czynsz
Szczawno-Zdrój. Trzeba płacić za parkowanie
Wałbrzych. Akcja strażaków na Podzamczu. Na miejscu cztery jednostki
Stronie Śląskie. Spod ton błota odkopują tereny rekreacyjne
Odstrzelić to by trzeba niektórych bambrów, unia rozleniwiła dotacjami, i już nic im się nie chce.