Przesiedlili mieszkańców, mają wszelkie pozwolenia, nie mają pieniędzy. Czy uda się pozyskać środki na budowę obwodnicy?

15 marca 2016 10:22. Fot. Archiwum. Prace drogowe. Fot. Shutterstock

Nie ustają starania władz Wałbrzycha nad realizacją zachodniej obwodnicy Wałbrzycha. Po przebrnięciu przez przez gąszcz problemów administracyjno-społecznych, 9 lutego 2016 roku prezydent Roman Szełemej na mocy decyzji Wojewody Dolnośląskiego przejął na rzecz miasta całą dokumentację dotyczą planów, własności terenów i kosztorysów budowy obwodnicy. Tym samym zakończył ostatni z trzech ważnych etapów realizacji tej największej i najdłużej realizowanej inwestycji w powojennej historii Wałbrzycha.

Scheda w postaci rozpoczętej inwestycji przejęta po poprzednich włodarzach miasta była poważnym problemem. Najważniejszą sprawą było uregulowanie spraw odszkodowawczych dla wysiedlonych mieszkańców ze Starego Zdroju. Przypomnijmy, że gmina przez bardzo długi czas nie mogła w tej sprawie osiągnąć porozumienia ze Skarbem Państwa i GDDKiA.

Miesiące pertraktacji zakończyły się sukcesem, skutkiem czego 12 października 2015 roku gmina podpisała porozumienie z GDDKiA, w której ustalono ostatecznie przebieg i wygląd drogi oraz rozdzielono partycypantów finansowych. Zanim jeszcze mogło dojść do przekazania planów i zintegorowanego pozwolenia na budowę gmina musiała poradzić sobie z 36 rodzinami zamieszkującymi komunalne nieruchomości przeznaczone do rozbiórki przy ulicach Topolowej, Wyszyńskiego, Gałczyńskiego i Browarnej. Proces przesiedlania zakończył się w tym roku.  8 rodzin zamieszkało na Piaskowej Górze,  pozostałe na Nowym Mieście, Sobięcinie, Szczawienku, Białym Kamieniu, Śródmieściu i Podgórzu. Jak podkreśla Roman Szełemej, gmina starała się zapewnić przesiedleńcom mieszkania o znacznie wyższym standardzie niż dotychczas zajmowane.

REKLAMA

Porozumienie z 12 października ustala także partycypantów budowy poszczególnych odcinków obwodnicy: GDDKiA ma finansować remont odcinka na ulicy Łączyńskiego – od wiaduktu przez rondo koło TESCO do okolic salonów KIA. Za budowę pozostałego odcinka zapłacić ma miasto.

Na budowę obwodnicy miasto jednak nie ma pieniędzy. Ma mięć – ale na razie nie ma. Nie ma pieniędzy nie tylko na budowę, wyburzenia wysiedlonych kamienic ale i na wkład własny gminy, niezbędny do rozpoczęcia starań o dofinansowanie. Choć większość szacowanego na ok. 10 mln złotych wkładu własnego zapewniła wypłata odszkodowań z budżetu Państwa, reszta pozostaje ciągle w sferze poszukiwań.

Pomysłem gminy na pozyskanie prawie 300 mln złotych, bo taki jest przybliżony koszt planowanej arterii, jest wniosek o dofinansowanie, jaki, 30 kwietnia trafi do Centrum Unijnych Programów Transportowych. Wtedy rozstrzygną się losy budowy i wtedy będzie można ogłosić początek budowy lub jej odłożenie na kolejne lata.

***

Zachodnia obwodnica miasta to warta 300 milionów inwestycja, której realizacja rozpoczęła się prawie 20 lat temu. Jest to najdroższa inwestycja w powojennej historii Wałbrzycha. Zmieniając zupełnie przebieg drogi krajowej nr 35, 6 kilometrowy odcinek 4 pasmowej jezdni połączyć ma północne dzielnice miasta przez ulicę Wieniawskiego, okolice szpitala im Sokołowskiego, Żeromskiego, Reja z centrum Wałbrzycha. W ramach inwestycji planowane są trzy bezkolizyjne estakady – przy ulicach Wyszyńskiego, Żeromskiego i Reja.  Zakończenie budowy, pod warunkiem otrzymania dofinansowania planowane jest w 2020 roku.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 15 marca 2016 10:22
`