Oficjalnie protestu nie ma, nieoficjalnie – zwolnienia lekarskie dostarczane do sądów to forma sprzeciwu, podobnego do tego, jaki kilka tygodni temu prowadzili policjanci. Akcja może sparaliżować pracę sądów także w regionie wałbrzyskim. W tej chwili w żadnym sądzie nie ma jeszcze konieczności odwoływania wokand. Najgorzej sytuacja wygląda w sądach rejonowych w Dzierżoniowie i Świdnicy, gdzie dziś absencja sięga ponad 30 procent. Do protestu przyłączyli się także pracownicy Sądu Rejonowego w Wałbrzychu. Do 21 grudnia, codziennie koło południa, zamierzają wyjść przed sąd by zamanifestować swoje niezadowolenie. Pracownicy wymiaru sprawiedliwości chcą podwyżek.
Akcja nie jest organizowana, ani koordynowana przez żaden ze związków zawodowych. Pracownicy sami zorganizowali się na forach internetowych. Zgodnie z założeniem, od dziś przez najbliższy tydzień w trosce o swoje zdrowie mają przechodzić na zwolnienia lekarskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracownicy sądowej administracji domagają się podwyżek. W nieoficjalnych rozmowach z reporterami Dziennika Wałbrzych przyznają, że mają dość obserwowania, jak inne grupy zawodowe otrzymują większe pieniądze. Punktem zapalnym miał być także list ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro, który podziękował w piśmie za pracę i podkreślił wysokość podwyżek z połowy roku. Chodzi o 34 miliony złotych, które ministerstwo przeznaczyło na Fundusz Pracy w czerwcu. Sami pracownicy sądów przyznają jednak, że te pieniądze poszły głównie na załatanie dziur w budżetach sądów, a do nich trafiło niewiele pieniędzy.
Dodatkowym argumentem jest przepracowanie. Wiele osób, by wykonać wszystkie obowiązki służbowe, zostawało po godzinach pracy. Pracowali także w czasie choroby. Teraz mają jednak dość i chcą zadbać o siebie.
Średnie zarobki w sądach są wysokie, bardzo często protokolanci czy pracownicy sekretariatów zarabiają jednak znacznie mniej – od 2800 do 3200 złotych brutto.
Nie wiadomo jak długo potrwa akcja. Jeżeli jednak dziś i jutro do sądów będą wpływać zwolnienia lekarskie to bez wątpienia wpłynie to negatywnie na pracę sądów.
Do tematu będziemy wracać. Sprawdzimy ile osób przeszło na chorobowe w sądach w naszym regionie.