Dodano: 22 kwietnia 2020 19:27
Głuszyca. W przydomowym warsztacie zbudował maszynę do produkcji maseczek. Ma być prosta i tania w użyciu
Tematy: dolny śląsk epidemia głuszyca koronawirus zdrowie
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Trzech tygodni potrzebował wynalazca konstruktor z Głuszycy by zbudować w przydomowym warsztacie linię produkcyjną jednorazowych maseczek. Do budowy urządzenia Radosław Pawlaczyk wykorzystał to, co akurat miał w warsztacie. Maszyna przechodzi testy, a konstruktor już wie, że urządzenie będzie mogło produkować w ciągu godziny nawet sześćset maseczek.
Jak tłumaczy konstruktor maszyna ma służyć do produkcji jednorazowych maseczek z fizeliny. Jej pierwsza część składa materiał i dzieli go na pojedyncze maseczki, druga – służy do wtapiania gumek.
– Zamysł był taki, aby ta linia nie kosztowała dużo. Miała być to linia tania, niezawodna i taka, która będzie miała znaczną wydajność. Myślę, że to się częściowo udało – przyznaje Radosław Pawlaczyk.
REKLAMA
W etapie rozruchu maszyna może produkować sześćset maseczek na godzinę, choć konstruktor twierdzi, że można to jeszcze zwiększyć jej wydajność.
Wynalazca wykonał urządzenie głównie z tego, co miał w warsztacie. Jedynie niewielką część podzespołów otrzymał od jednej z firm ze Szczawna-Zdroju.
– Projekt powstał stosunkowo szybko. Większość swoich maszyn projektuje przy komputerze. Ta maszyna postała na zasadzie freestylu technologicznego. Jest troszkę artystyczna, ale efekt nawet mnie zaskoczył, bo robi to czego oczekiwałem – dodaje ze śmiechem Pawlaczyk.
Konstruktor podkreśla, że wykorzystane elementy są nie tylko tanie, ale stosunkowo niezawodne. Ich wymiana w razie awarii nie zajmie także niewiele czasu.
Urządzenie jest w fazie rozruchu. Wkrótce ma trafić do specjalnego pomieszczenia. Gdy produkcja ruszy pełną parą, pierwsze maseczki trafią do mieszkańców Głuszycy. Po uwzględnieniu kosztów materiału mogą kosztować niespełna złotówkę.
To świetny pomysł – przyznaje burmistrz Głuszycy. Roman Głód. Podkreśla, że obowiązek noszenia maseczek może nam towarzyszyć przez kilka, a nawet kilkanaście najbliższych miesięcy. Taka linia produkcyjna bez wątpienia się przyda.
– Nawiązaliśmy już współpracę z dwoma przedsiębiorcami z terenu gminy, szyjącymi miaseczki. Jeżeli ta linia będzie już na tyle usprawniona, że będzie można na bieżąco odbierać maseczki to oczywiście skorzystamy. Pan Radosław płaci tutaj podatki, a więc jego trzeba w szczególności wspierać – mówi Roman Głód, burmistrz Głuszycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także
- Dziesiątki opon wyrzuconych do potoku. O jesiennym problemie mówią aktywiści stowarzyszenia Czysty Wałbrzych
- Święto muzyki i odsłonięcie muralu 22 listopada w Filharmonii Sudeckiej
- Jarmark Bożonarodzeniowy w Głuszycy. Miasto ogłasza nabór na wystawców
- Karambol na A4. Jedna osoba zginęła. Jezdnia w kierunku Wrocławia zablokowana
- Wałbrzych. Trzy rozbite auta na Sikorskiego. Jedna osoba trafiła do szpitala
- Odkryj tajemniczy Dolny Śląsk” nagrodzony na międzynarodowym festiwalu
Najczęściej czytane
- Jest decyzja w sprawie S5 koło Wałbrzycha. Ruszają pierwsze prace
- Wałbrzych. Koniec ZDKiUM. Miasto chce zlikwidować tę jednostkę
- Wałbrzyszanie zrobieni „na festiwal rowerowy”. Gdzie się podziało sto pięćdziesiąt tysięcy złotych?
- Duże utrudnienia na Sobięcinie. Na skrzyżowaniu stoi porzucony duży sprzęt drogowy
- Ponad 80 mln złotych deficytu. Wydatki na poziomie blisko 1,5 miliarda. Jest projekt budżetu Wałbrzycha na przyszły rok