Tematy: szczepienia wałbrzych
Inicjatorzy obywatelskiego projektu ustawy „Szczepimy, bo myślimy” szukają poparcia dla swojego projektu w Wałbrzychu. Dziś spotkali się z prezydentem Wałbrzycha, który już we wtorek na łamach Dziennika Wałbrzych zapowiedział, że poprze pomysł i zbiórkę podpisów wymaganych przy projektach obywatelskich.
Projekt zakłada, że szczepienie powinno być jednym z punktowanych kryteriów branych pod uwagę przy naborze do żłobka czy przedszkola. Na Dolnym Śląsku trwa kampania informacyjna i zbiórka podpisów poparcia dla obywatelskiej ustawy. Jako pierwszy samorządowiec na Dolnym Śląsku, ideę postanowił wesprzeć Roman Szełemej. Prezydent Wałbrzycha przyznał, że robi to nie tylko z zawodowego obowiązku, ale także w związku z tym, że jako włodarz powinien dbać o zdrowie mieszkańców miasta.
– Będę się starał – jako gospodarz miasta i jako lekarz odpowiedzialny za zdrowie szczególnie tych, którzy jeszcze sami o swoje zdrowie nie mogą zadbać, czyli dzieci i najmłodszych – żeby one nie musiały ponosić konsekwencji ignorancji swoich opiekunów czy bliskich – przyznaje w rozmowie z Dziennikiem Wałbrzych Roman Szełemej.
Inicjatorzy ustawy chcą by samorządy miały możliwość wprowadzania dodatkowego, punktowanego kryterium. Chodzi o posiadanie przez dzieci tych szczepień, które są wskazane jako obowiązkowe w programie szczepień ochronnych. Przy przyjęciu do placówki wymagane byłoby odpowiednie zaświadczenie, chyba, że pojawiły by się przeciwwskazania w danym przypadku. Do szóstego maja autorzy projektu ustawy muszą zebrać minimum sto tysięcy podpisów, chcą by było ich ponad sto trzydzieści.
Prezydent Wałbrzycha już we wtorek w rozmowie z naszym reporterem zapowiedział, że takie, ustawowe rozwiązanie było by najlepsze. Jeżeli nie uda się jednak przeforsować zmian w prawie, Roman Szełemej zapowiada poszukiwanie innych rozwiązań.