Po prawie dwóch tygodniach od zaginięcia dziś (poniedziałek, 15.05.) w południe odnaleziono zwłoki zaginionego kajakarza. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że natrafili na nie wędkarze w okolicach Domanic. Zawiadomili posterunek WOPR w ośrodku wypoczynkowym w Bożygniewach, a ratownicy powiadomili policję. Zwłoki mężczyzny były spuchnięte od długotrwałego przebywania w wodzie i całkowicie nagie – według świadków zdarzenia pozostawać miał jedynie w samych skarpetkach. Wokół szyi zaplątany miał mieć pasek od kajaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym, że 30. kwietnia br., wypłynąwszy spod tamy w Świdnicy na spływ rzeką Bystrzycą, zaginął 38 letni mężczyzna informowaliśmy Państwa kilka dni temu. Kiedy nie stawił się w umówionym miejscu na spotkanie z czekającą nań partnerką rozpoczęto trwające wiele godzin poszukiwania. Dopiero po kilku dniach w okolicach progu wodnego nieopodal ujścia rzeki Bystrzyca do Zalewu Mietkowskiego udało się odnaleźć kajak. Dwa dni później odnaleziono w wodzie kurtkę kajakarza. Mężczyzna był doświadczonym wodniakiem. Trasę spływu pokonywał uprzednio już kilka razy.