Tematy: obwodnica remonty dróg roman szełemej
Wraz z końcem zimy ruszyła Wałbrzyska ofensywa remontowa. Kilka dni temu informowaliśmy o rozpoczynającej się przebudowie ulicy Wrocławskiej i skrzyżowania z ulicą Lelewela, na zaawansowanym etapie jest remont ulicy Nałkowskiej, od prawie pół roku trwa remont ulicy Piasta. We współpracy z kopalnią w Bartnicy przebudowywany jest fragment ulicy Niepodległości. Wciąż niezakończona pozostaje inwestycja na ulicy Strzegomskiej.
O największej inwestycji w 2017 roku, czyli rozpoczęciu budowy zachodniej obwodnicy Wałbrzycha od wielu miesięcy trwa niepokojąca cisza.
Trochę historii
Przypomnijmy: 5 stycznia gruchnęła wiadomość, że ze środków Unijnych Projektów Transportowych oraz Ministerstwa Rozwoju gmina Wałbrzych otrzymała 297 milionów złotych na budowę zachodniej obwodnicy. Nie sposób opisać euforii radości jaka zapanowała w mieście – inwestycja oczekiwana od dwóch dekad miała wreszcie stać się faktem.
Pierwsza rysa na szczęściu pojawiła się kilka dni później, kiedy na specjalnie zwołanym brifingu prasowym w biurze poselskim Michała Dworczyka padły dwa bardzo ważne słowa:
– Informacje, jakie pokazały się w mediach po ogłoszeniu wyników konkursu są nieadekwatne do rzeczywistości. Podkreślić należy, że to nie EU przyznała środki, tylko rząd PiS. Zaangażowanie GDDKiA spowodowane potrzebą gigantycznego udziału w przedsięwzięciu – prawie 50 mln zł to także gest ze strony rządu w stronę miasta, które musi zarezerwować gigantyczne środki na wkład własny w projekt.
Obecny na spotkaniu przedstawiciel Ministerstwa Rozwoju, członek Rady Ministrów rządu Beaty Szydło, minister Jerzy Kwieciński zapowiedział podpisanie umowy przekazującej pieniądze na 9 lutego 2017 roku. To był ostatni oficjalny głos w sprawie obwodnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minął kwartał i…
W sprawie obwodnicy ciągle nie ma żadnych informacji. 2 kwietnia 2017 zapytany przez dziennikarza TVP prezydent Roman Szełemej powiedział:
– Czekamy na podpisanie porozumienia przez Generalną Dyrekcję (Dróg Krajowych i Autostrad – dop. redakcji), bo w tym wykonaniu obwodnicy jest trzech partnerów: miasto, które ma wykonać 90% inwestycji – na to dostaliśmy pieniądze, a mniej więcej 10% wykonać ma Dyrekcja. Musi przygotować wszystkie dokumenty i musi potwierdzić gotowość i zdolność do wykonania tego zadania. Czekamy na ostateczną decyzję Generalnej Dyrekcji co do wykonania mniej więcej 1/10 (tego) inwestycji razem z nami. My dostaliśmy pieniądze unijne. (…) To jest porozumienie, które ma 3 strony – Ministerstwo Rozwoju jest gotowe, Wałbrzych jest gotowy, czekamy aby Generalna Dyrekcja była gotowa znaleźć 30 mln, które na ten projekt musi przeznaczyć.
Wypowiedź prezydenta Szełemeja jasno wskazuje Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad jako czynnik wstrzymujący rozpoczęcie inwestycji. My jednak dotarliśmy do innych informacji.
Po kolei…
O losy porozumienia zapytaliśmy posła Michała Dworczyka, który 16 stycznia przeniósł odpowiedzialność za przyznanie środków z instytucji unijnych na rząd Prawa i Sprawiedliwości. W odpowiedzi na nasze zapytanie z biura poselskiego pełniącego obecnie funkcję wiceministra Obrony Narodowej Michała Dworczyka otrzymaliśmy lakoniczną odpowiedź:
– Podpisanie umowy było zapowiadane na termin „do 9 lutego”. Była to deklaracja sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pana Jerzego Kwiecińskiego. Nie dysponuję wiedzą, z jakich powodów do tej pory nie doszło do podpisania umowy. Najlepszym adresatem tego pytania byłoby Ministerstwo Rozwoju – to właśnie tam można uzyskać najbardziej precyzyjne informacje. Zachęcam zarówno Pana jak i urzędników miejskiego Ratusza do kontaktu z Ministerstwem, którego urzędnicy z pewnością rozwieją wszelkie wątpliwości.
Nasze pytanie skierowaliśmy więc do Ministerstwa Rozwoju. Po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź:
– W przypadku projektu „Budowa obwodnicy Wałbrzycha w ciągu drogi krajowej nr 35”, na wniosek Centrum Unijnych Projektów Transportowych, Ministerstwo Rozwoju zgodziło się na wydłużenie terminu na podpisanie umowy o dofinansowanie do połowy czerwca. Pozwalają na to dokumenty dotyczące oceny i wyboru projektów do wsparcia z Programu Infrastruktura i Środowisko (z tego źródła ma być współfinansowana budowa obwodnicy). Takie działanie wynika m.in. z konieczności przygotowania wniosku o dofinansowanie ww. projektu do przekazania do Komisji Europejskiej. Jest to tzw. projekt „duży” w rozumieniu art. 100 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1303/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r., a więc wymagający zatwierdzenia finansowania przez Komisję. Równocześnie prowadzona jest analiza formalno-prawna załączników finansowych do umowy o dofinansowanie wałbrzyskiej obwodnicy oraz uzgodnienia z wnioskodawcą w tym zakresie.
Wynikać z tego może, że proces utknął w miejscu, w którym się narodził, czyli Centrum Unijnych Projektów Transportowych, a do jego podpisania jeszcze bardzo daleka droga. Co konkretnie wstrzymuje podpisanie umowy? Wysłaliśmy dziś takie pytanie do CUPT. Jak tylko uzyskamy odpowiedź – poinformujemy Państwa.
Czy w czerwcu 2017 rzeczywiście dojdzie do podpisania umowy? Czy rządowi PiS i pochodzącej z Wałbrzycha, pozostającej w bliskim kontakcie z Ministrem Rozwoju Mateuszem Morawieckim Annie Zalewskiej na rękę będzie przypisanie sukcesu związanego z budową obwodnicy obecnym władzom samorządowym i prezydentowi Szełemejowi, z którym Minister Zalewskiej od dawna jest nie po drodze? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się o prawdziwej burzy, jaką informacja o przyznaniu środków na budowę obwodnicy oraz brifing posła Dworczyka i wiceministra Kwiecińskiego wywołały w wałbrzyskim PiS-ie.
W całej sprawie pozostaje wciąż mnóstwo znaków zapytania. Pozostaje mieć nadzieję, że dobro wałbrzyszan i dalszy rozwój miasta nie stanie się kartą przetargową w politycznej rozgrywce Prawa i Sprawiedliwości, a w czerwcu cieszyć się będziemy informacją o podpisaniu umowy na przekazanie pieniędzy z CUPT i rozpoczęciu tej od dawna oczekiwanej inwestycji.