Tematy: karkonosze policja samochody wypadek
Tragicznie zakończył się sobotni zlot fanów Forda Mustanga w rejonie Szpindlerowego Młyna. Jeden z uczestników imprezy czołowo zderzył się ze Skodą Rapid. Zginął 49-letni kierowca, a 47-letni pasażer trafił z poważnymi obrażeniami do szpitala.
Po tym wydarzeniu w czeskich mediach pojawiły się pytania czy tego typu spotkania nie powinny być w jakiś sposób ograniczone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje portal novinky.cz, ani miasto, ani administracja Karkonoskiego Parku Narodowego, ani policja nie są uprawnione do zakazania lub ograniczenia takich spotkań w Karkonoszach. Burmistrz Szpindlerowego Młyna podkreśla, że organizatorzy zlotów nawet nie muszą zgłaszać swoich imprez, chyba, że wiążą się one z ograniczeniami w ruchu. O sobotniej imprezie samorządowiec nie wiedział. Jego zdaniem zloty mogą być jednak atrakcją turystyczną, chyba, że ich uczestnicy zamieniają górskie drogi w tor wyścigowy.
W sobotnim zlocie wzięło udział około dwudziestu samochodów. Jeden z samochodów, kierowany przez 30-latka zderzył się ze Skodą Rapid. Jak podaje czeski portal, według świadków Mustang w towarzystwie dwóch kolejnych aut jechał z prędkością ponad stu kilometrów na godzinę.
Sprawę wyjaśnia czeska policja. Kierowca Forda nie został jeszcze przesłuchany ze względu na swój stan zdrowia. Mężczyzna podróżował z 12-latkiem. Chłopcu nic poważnego się nie stało.