Tematy: darr Michał Bobowiec zielona transformacja
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
–Uczymy. Pokazujemy, co można zrobić. Jesteśmy ekspertami w tym segmencie, często najtrudniejszym krokiem jest ten pierwszy, czyli złożenie odpowiedniego wniosku, a my możemy w tym bardzo łatwo pomóc. Mamy trzydziestoletnie doświadczenie w tym obszarze. Nowa rzeczywistość związana z koniecznością tworzenia „zielonej energii” to jest coś, w czym chcemy uczestniczyć – przyznaje Michał Bobowiec, prezes Dolnośląskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Szczawnie-Zdroju.
Dolnośląska Agencja Rozwoju Regionalnego w Szczawnie-Zdroju działa na terenie całego Dolnego Śląska, ale najmocniej skupia swoją działalność na obszarze Aglomeracji Wałbrzyskiej. DARR ma ponad trzydziestoletnią tradycję, a łączna wartość wsparcia udzielonego dolnośląskim przedsiębiorcom, instytucjom, samorządom i uczestnikom rynku pracy wyniosła już blisko pół miliarda złotych.
– Zajmujemy się wszelką pomocą, różnego rodzaju instytucją gospodarczym. Spółkom, przedsiębiorstwom, także osobom fizycznym, które prowadzą działalność gospodarczą. Zajmujemy się szkoleniami czy dystrybucją pieniędzy europejskich i rządowych – wyjaśnia Michał Bobowiec, prezes DARR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tej chwili kluczową tematyką, na której chcą się skupić pracownicy agencji, jest „zielona transformacja”. DARR dostrzega, jak ważne nie tylko dla regionu wałbrzyskiego jest to zagadnienie.
– Chciałbym bardzo, aby w Wałbrzychu, Aglomeracji Wałbrzyskiej powstały stacje produkujące wodór oraz stacje, które zajmują się tworzeniem „zielonego” wodoru, czyli tworzymy paliwo, które jest paliwem w stu procentach odnawialnym. Mamy na to specjalne środki finansowe. Pieniądze na szkolenia, na pisanie wniosków, ale także na przykład w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, który wprost dotyka naszego terenu, są pieniądze dedykowane na tę energię – przekonuje Bobowiec.
DARR jest także członkiem kilku „klastrów energetycznych”. To grupy, które pracują nad przygotowaniem i wdrożeniem projektów dotyczących „zielonej energii”. W ramach klastrów dyskutowane są także rozwiązania dotyczące dystrybucji energii pozyskiwanej, chociażby z instalacji fotowoltaicznych czy jej magazynowania.
Bobowiec podkreśla, że projekty związane z „zieloną transformacją” są kierowane do mikro, małych i średnich firm. DARR współpracuje także z dużymi partnerami, wspiera samorządy i instytucje samorządowe.
–My uczymy. My pokazujemy, co można zrobić. Jednakowo małym firmom, gdy właściciel przedsiębiorstwa chce położyć sobie „panele” produkujące energię elektryczną na dachu swojego małego przedsiębiorstwa, ale równocześnie rozmawiamy z naprawdę dużymi podmiotami, które dostarczają na przykład ciepło dla całego miasta. Jesteśmy ekspertami, jeżeli chodzi o pisanie projektów. Mamy trzydziestoletnie doświadczenie w tym obszarze, a ta nowa rzeczywistość, związana z „zieloną transformacją” to jest to, w czym chcemy uczestniczyć – mówi Michał Bobowiec.