Mieszkanki Świebodzic pozostaną bez opieki i będą po nią musiały jeździć do Wałbrzycha lub Świdnicy – tak w skrócie można opisać sytuację w miejscowym szpitalu, w którym od nowego roku zlikwidowane zostaną oddziały położniczo-ginekologiczny i neonatologiczny.
– Sprawa z ginekologią i neonatologią jest przesądzona – oddziałów nie będzie – mówi ze smutkiem nowy burmistrz Świebodzic Paweł Ozga. Gmina w szpitalu ma zaledwie 5% udziałów – to jest nieco ponad 270 tysięcy złotych. To za mało, żeby wpływać na jakiekolwiek decyzje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Walczymy o to, żeby uratować salę zabiegową. Jej stan pozostawia sporo do życzenia, jednak jestem już po rozmowie z przedstawicielami spółki i mam nadzieję, że uda się wspólnie dojść do porozumienia.
Właścicielem szpitala jest prywatna spółka. Zamknięcie oddziałów tłumaczy względami ekonomicznymi – w Świebodzicach od dłuższego czasu rodzi się średnio jedno dziecko dziennie. W leżącym nieopodal Wałbrzychu – siedem razy więcej. Tak dramatyczna różnica w ilości pacjentów to dla świebodzickiego szpitala realne straty finansowe. Stąd decyzja o zamknięciu.
Mieszkanki miejscowości z którymi rozmawialiśmy w zdecydowanej większości wyrażają potrzebę funkcjonowania oddziału położniczo-ginekologicznego. Nie brakuje jednak głosów mówiących o niewystarczającym poziomie świadczonych tam usług, skutkujących decyzją korzystania z usług szpitali w Wałbrzychu czy w Świdnicy.