Tematy: bielawa kolej rewitalizacja
Rusza modernizacja linii kolejowej z Dzierżoniowa do Bielawy Zachodnie. Opiewająca na blisko 15 milionów złotych umowa z wykonawcą remontu niespełna pięciokilometrowego odcinka została podpisana. Pociągi wrócą do miasteczka po blisko 40 latach.
Prace podzielono na dwa etapy. W pierwszym pojawią się sygnalizacje na czterech przejazdach kolejowych. Prace za 2,5 miliona złotych zrealizuje firma z Wrocławia. Drugi etap zakład kompletną rewitalizację trasy i budowę trzech peronów – Bielawa Wschód, Zachód i Centralna. Wykonawcą jest firma z Jawora.
– To jest odcinek prawie pięć i pół kilometra torów. Netto to kwota około 9 milionów złotych. Wizualnie zmieni się wszystko. To co widzimy, to tu jest dużo chwastów, krzewów czy drzew nawet na torach. Tory będą wymieniane. Podkłady są w stanie krytycznym. W 70 procentach szyny będą wymienione. Jest to zadanie w systemie Projektuj i Buduj. Mamy mało czasu, trzeba jeszcze przygotować dokumentację – mówi Jan Paruch ze spółki Infrakol.
REKLAMA– Dziś dużej wyobraźni nie trzeba, żeby sobie wyobrazić jak wygląda dworzec kolejowy nie użytkowany przez 30 – 40 lat. Tory są skorodowane. Drewniane podkłady są zniszczone. Obraz z filmu „Ziemia Obiecana”. W ciągu pół roku zmieni się wszystko nie do poznania. Po remoncie otworzy się Bielawa z jednej strony na Wrocław. To otwarcie dla mieszkańców Bielawy, którzy do tej pory mogli korzystać jedynie z komunikacji kołowej, samochodowej. Z drugiej strony to połączenie Wrocławia z Bielawą. Przecież pociągi kursują w dwie strony, a Bielawa oferuje szereg atrakcji turystycznych– mówi Andrzej Hordyj, burmistrz Bielawy.
Linia kolejowa numer 341 Bielawa Zachodnia – Dzierżoniów to pierwszy z dwudziestu dwóch odcinków tras, które planuje przejąć samorząd województwa dolnośląskiego. Po oddaniu tego odcinka do Bielawy będzie można dojechać bezpośrednio z Wrocławia. Podróż ma trwać około osiemdziesięciu pięciu minut. Połączenia mają obsługiwać pociągi Kolei Dolnośląskich. Pierwsze składy powinny wyjechać na tory w sierpniu.
– Pierwsza trasa, którą przejęliśmy i będziemy remontowali. Chcemy przejąć ponad dwadzieścia odcinków, to jest około 40 kilometrów tras. Jestem głęboko przekonany, że to zrobimy – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.
Dla samorządowców priorytetem jest przejęcie tras na Przedgórzu Sudeckim. Zależy im także na trasie od Złotoryi w kierunku Lwówka Śląskiego czy Świeradowa. Przejęcie i ponowne uruchomienie tych tras może wpłynąć na ożywienie gospodarcze tych miejscowości czy ich okolic.
Cały projekt przejęcia tras kolejowych i ich rewitalizacji może kosztować nawet 300 milionów złotych. Samorząd województwa liczy, że gro tych pieniędzy będzie pochodziło z środków centralnych.