Tematy: kamienna góra wybuch gazu
Na 3 miesiące trafił do aresztu pracownik firmy gazowniczej wykonującej prace w budynku przy ulicy Piastowskiej w Kamiennej Górze, w którym 24 sierpnia doszło do wybuchu gazu. Wczoraj usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia skutkującego zagrożeniem dla wielu osób. Grozi mu 8 lat pozbawienia wolności.
Prokurator Rejonowy w Kamiennej Górze Anna Kaczyńska powiedziała PAP, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec tego pracownika tymczasowy areszt na trzy miesiące. Prowadzone są też czynności z drugim zatrzymanym w tej sprawie pracownikiem. Dopiero po ich zakończeniu zapadnie decyzja czy też złożony będzie wniosek o areszt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku śledztwa ustalono, że w bloku prowadzono prace polegające na wymianie instalacji gazowej. Wykonywała je prywatna firma. Po ich zakończeniu pracownicy spółki gazowniczej rozpoczęli instalację liczników gazowych. Prace zaczęli od najwyższej kondygnacji. Według świadków mieli nie reagować na sygnały o silnym zapachu gazu. Śledczy mieli ustalić, że w mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu zawór był nieznacznie odkręcony.