Dodano: 26 września 2018 09:49
Wałbrzyszanin namawiał do oglądania filmu Kler. Grozili mu, blokowali konta… a Smarzowski zaprosił na premierę filmu
Tematy: wałbrzych
Od kiedy na Facebooku założył event promujący film „Kler” zaczął otrzymywać pogróżki, zablokowano mu konto, kilka razy włamano się na nie – a producenci zaprosili na premierę filmu do Warszawy.
Dla Rafała Żaka z Wałbrzycha kilka ostatnich tygodni to był naprawdę gorący okres. Kiedy pod koniec sierpnia zakładał na facebooku event „masowe oglądanie filmu Kler” nie spodziewał się, że dołączy do niego niemal 300 tysięcy osób. Jednak kiedy wydarzenie stawało się coraz bardziej popularne, zaczęły się kłopoty:
– Kilka razy zablokowano mi prywatne konto. – powiedział w rozmowie z Dziennikiem Rafał Żak – Przez pierwsze dni zasięgi dochodziły do 35 tysięcy osób, potem nagle spadły do 2–3 tysięcy. Zaczęły się wyzwiska i groźby – pisane wprost, otwartym tekstem.
REKLAMA
Żak twierdzi, że nie walczy z kościołem, ale z systemem, którego sam padł ofiarą:
– Nie dopuszczono mnie do komunii, bo moi rodzice nie mieli ślubu kościelnego. Doszło do takiego absurdu, że ksiądz namawiał matkę do rozwodu i fikcyjnego ślubu kościelnego, żebym mógł przystąpić do sakramentu. Ostatecznie zmieniliśmy dzielnicę i kościół, z bardziej „ludzkim” proboszczem. Ale całe zamieszanie sprawiło, że w szkole byłem po prostu szykanowany i wyśmiewany przez inne dzieci… a i od księdza na religii usłyszałem niejedno niemiłe słowo.
Zapytany co dalej z akcją odpowiada:
– W piątek, w Wałbrzychu, o 21.30 pod Galerią Victoria będzie naprawdę ciekawie. Więcej na razie nie będę zdradzał.
Akcją Żaka zainteresowali się producenci filmu. Został zaproszony na oficjalną premierę filmu, do Warszawy.
– Nie spodziewałem się takiego przyjęcia. Ludzie z produkcji nie odstępowali mnie praktycznie na krok. Pan Smarzowski, aktorzy, producenci – traktowano mnie niemal jak członka ekipy. Miałem okazję porozmawiać z każdym z nich – nie jako anonimowa postać, bo większość z nich już o akcji słyszała. To było naprawdę bardzo wzruszające.
O samym filmie Żak mówi niewiele, ale z ogromną estymą:
– Po prostu wbił mnie w fotel. Ostatnie pół godziny siedziałem z rękoma złożonymi jak do, nomen omen, modlitwy. Scenariusz, muzyka… ciągle jestem pod ogromnym wrażeniem.
Podczas premiery w Złotych Tarasach, wzbudzający wiele kontrowersji film Wojtka Smarzowskiego Kler obejrzało ponad 1200 osób. Na Festiwalu Filmowy w Gdyni przyznano mu nagrodę Dziennikarzy i, nie przyznaną, nagrodą publiczności.
Film, którego mottem jest cytat z Ewangelii wg świętego Łukasza „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami”, po pierwszym pokazie został określony m.in. jako film ekumeniczny. Jeden z dziennikarzy premierę „Kleru” określił jako wydarzenie o takim ciężarze gatunkowym, jak wystawienie głośnej w środowisku i całej Polsce kontrowersyjnej „Klątwy” w reżyserii Olivera Frljicia.
Zobacz także
- Wałbrzych. 67-latek rozbił trzy auta na Nowym Mieście. Wydmuchał ponad dwa promile
- Wałbrzych. Blisko trzystu gości na Nocy Muzeów w Muzeum Porcelany. Turyści zauroczeni
- Wałbrzych. Ciężarówka wbiła się w wiadukt. Kierowca zignorował znaki
- Pociągami Kolei Dolnośląskich na wakacje lub weekend. Dojadą nad morze i za granicę!
- Giełda minerałów w Szczawnie- Zdroju. Byliśmy w obecnie budowanym muzeum. Zobaczcie galerie zdjęć
- Trutnov. Zapraszamy na Jizdę – na największą na świecie wystawę poświęconą cyklistyce
Najczęściej czytane
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem