Samorządy mają dostać możliwość kupna węgla po preferencyjnych cenach, ale będą musiały go sprzedawać mieszkańcom, także po preferencyjnej cenie, nie przekraczającej dwóch tysięcy złotych za tonę – tak w skrócie rząd chce walczyć z problemami wynikającymi z braku dostępu do opału. Czy Wałbrzych uruchomi taką sprzedaż? Prezydent miasta przyznaje, że rozmawiał w tej sprawie z firmami, które dystrybucją opału zajmują się od lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Będziemy, tak, jak deklarowaliśmy po uchwaleniu ustawy, która jeszcze trafi do Senatu, a później ewentualnie do podpisu Prezydenta, stworzone zostały ramy prawne zaangażowania się samorządów w dystrybucję węgla, ale muszę powiedzieć, że jesteśmy po spotkaniach z przedstawicielami wałbrzyskich firm, które zajmują się od lat dystrybucją węgla, i będziemy liczyć tu na bardzo ścisłą współpracę, i usłyszeliśmy deklarację, że zrobią to w wyjątkowy sposób dla mieszkańców Wałbrzycha w tym wyjątkowym roku, pod jednym wszelako warunkiem, że ten węgiel będzie – mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Prezydent podkreślił jednocześnie, że będzie szczegółowo weryfikowana jakość tego węgla. Są normy stosowane w całym kraju dotyczące kaloryczności i składu. Jeżeli normy będą spełniane, to jak przyznał Roman Szełemej, z pomocą wałbrzyskich składów miasto będzie pomagać mieszkańcom Wałbrzycha.
Węgiel w preferencyjnej cenie maksymalnie do dwóch tysięcy złotych ma być dostępny dla tych mieszkańców, którzy złożyli dodatek węglowy. Będą jednak limity. W tym roku taka osoba będzie mogła kupić półtorej tony opału, drugie tyle będzie można kupić po nowym roku.