Dodano: 31 maja 2020 13:14
Wałbrzych. Ukraińsko-polska aleja przyjaźni. To tu w przyszłości stanie cerkiew
Tematy: cerkiew epidemia prawosławie ukraińcy wałbrzych
Maseczki dla mieszkańców, zbiórka krwi i wypieki dla medyków oraz domów pomocy społecznej – tak wałbrzyska społeczność Ukraińców wspierała miasto w czasie epidemii. Symbole współpracy w trudnym czasie epidemii i przyjaźni polsko-ukraińskiej ma być lipowa aleja zasadzona w Śródmieściu. Drzewa pojawiły się na skraju działki, na której ma stanąć cerkiew.
– To takie specyficzne miejsce. Są tu dwie działki. Jedna to działka miejska, druga to działka przeznaczona na budowę cerkwi. Aleja łączy obie te działki – mówi Piotr Kwiatkowski, przewodniczący Rady Wspólnoty Samorządowej „Śródmieście”.
Nieopodal ulicy Przemysłowej zasadzono dwadzieścia lip.
– To jest symbol koleżeństwa ukraińskiego narodu z polskim. Ten teren, na którym jesteśmy, to teren cerkwi prawosławnej, która ma być w przyszłości wybudowana. Do cerkwi chodzą Ukraińcy i Polacy, to jest nasz wspólny teren – mówi Irena Rerich, przedstawiciel stowarzyszenia Ukraina-Wałbrzych.
Społeczność ukraińska w Wałbrzychu przed epidemią mogła liczyć nawet kilka tysięcy osób. Przyjechali tu za pracą. Wiele osób pracowało w zakładach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W czasie pandemii część jednak wróciła na Ukrainę. Ilu przyjedzie ponownie do Wałbrzycha, nie wiadomo.
Irena Rerich podkreśla jednak, że Ukraińcy w Wałbrzychu czują się dobre.
– To jest bardzo dobre miejsce do mieszkania. Kolegujemy się z Polakami i w pracy, i w życiu. Służby i urzędy zawsze nam pomagają. Czujemy się tu dobrze – mówi Rerich.
Lipy zasadzono przy działce na terenie, której w przyszłości ma stanąć cerkiew. O jej budowie mówi się już od kilku lat, plany pokrzyżował jednak stan gruntu, na którym ma stanąć świątynia.
– Musieliśmy się cofnąć krok do tyłu, dlatego, że działka, którą pozyskaliśmy jest obarczona w bardzo dużym procencie nasypami niekontrolowanymi. Przed wojną była tutaj cegielnia, a później ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy. Musimy przeprojektować cerkiew, przeanalizować jak to zrobić, żeby było bezpiecznie. Co wydłuża czas i koszty – mówi ksiądz Mariusz Kiślak z Prawosławnej Parafii Wszystkich Świętych.
Zobacz także
- Zagrzmi! IMGW ostrzega przed burzami w Wałbrzychu i okolicach
- Najniższa emerytura wypłacana w Wałbrzychu to zaledwie 22 grosze. Wiemy, ile wynosi najwyższa!
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- Trzy nielegalne automaty do gry w Jaworze. Skarb Państwa mógł stracić nawet 300 tysięcy złotych
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
- Wałbrzych. Duża inwestycja przy jednej ze szkół na Piaskowej Górze
Najczęściej czytane
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Kluby piłkarskie z województwa dolnośląskiego
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu