Dodano: 21 marca 2023 16:56

Wałbrzych. Tak mogłaby wyglądać okolica Mauzoleum na Nowym Mieście. Odważna wizja budowy muzeum

Tematy: dolnośląskie dolny śląsk dziennik wałbrzych dziennik wałbrzyski informacje informacje z wałbrzycha news powiat wałbrzyski wałbrzych wałbrzyskie wiadomości wiadomości wiadomości z wałbrzycha

Autorką propozycji stworzenia Muzeum Historii Dolnego Śląska jest Ewelina Wiciak, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Częścią tej wizji jest znajdujące się na Nowym Mieście Mauzoleum. Projekt powstał kilka lat temu, trzy lata temu walczył w finale konkursu Young Talent Architecture Award.

Koncepcja była częścią pracy magisterskiej „Totenburg – niewygodny eksponat. Muzeum w Wałbrzychu”, która powstała pod opieką dr. inż. arch. Romana Rutkowskiego z Katedry Architektury Użyteczności Publicznej, Podstaw Projektowania i Kształtowania Środowiska.

– Autorka, Ewelina Wiciak, postanowiła zająć się obiektem, który jest przykładem trudnego dziedzictwa kulturowego w przestrzeni publicznej. Wałbrzyski Totenburg – a właściwie Schlesier Ehrenmal – to pomnik wzniesiony w 1939 r. dla upamiętnienia ofiar pierwszej wojny światowej. Powstał z inicjatywy władz miejskich przy wsparciu Niemieckiego Związku Ludowego Opieki nad Grobami Wojennymi. Przypominał 1780 poległych wałbrzyszan i około 177 tys. Ślązaków poległych na wojennych frontach, a także ofiary katastrof górniczych i 25 bojowników nazistowskich – czytamy na stronie internetowej Politechniki Wrocławskiej.
REKLAMA

Obiekt zaprojektował architekt Robert Tischler i jak przyznają pracownicy politechniki, to świetny przykład sakralizacji architektury państwowej.

– Obłożona kamieniem, masywna, surowa bryła obiektu miała przywodzić na myśl starożytne budowle. Prostota i oszczędność detalu miały z kolei symbolizować potęgę „Nowych Niemiec”. We wnętrzu znajdowały się dwa pomieszczenia pełniące funkcje nazistowskich „kaplic”, w których przechowywano księgi z nazwiskami poległych osób. Pośrodku dziedzińca ustawiono żeliwną kolumnę ze zniczem połączonym z siecią miejskich gazociągów. Po obu stronach elewacji znajdowały się skrzydła zakończone cokołami, a na nich rzeźby orłów ze swastykami – czytamy w opisie na stronie uczelni.

Propozycja Eweliny Wiciak zakładała wykorzystanie Mauzoleum, jako świadka bolesnej historii, ale jednoczesne poszanowanie go jako miejsca pamięci. Koncepcja zakładała budowę równie monumentalnego obiektu.

– Zaprojektowany przez absolwentkę Politechniki Wrocłąwskiej budynek muzeum składałby się z trzech części. Pierwsza – podziemna, stanowiłaby strefę wejściową i mieściła pomieszczenia związane z obsługą muzeum. Druga byłaby okręgiem wystawy stałej, na który zwiedzający dostawaliby się windą lub klatką schodową. Trzecią częścią byłby półokrąg wystawy czasowej, dostępny z holu wejściowego na parterze – czytamy na stronach Politechniki Wrocławskiej.

Zgodnie z propozycją w kompleksie prezentowane byłyby ekspozycje dotyczące projektu Riese, listy Günthera Grundmanna czy obozów koncentracyjnych. Znalazłoby się miejsce także na bibliotekę, restaurację czy kawiarnię.

Nowy obiekt przy Mauzoleum miałby mieć 23 metry wysokości i miałby powstać z żel-betu. Budynek obejmowałby pięć kondygnacji i liczyłby blisko 16 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej.