Tematy: komunikacja miejska roman szełemej
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej zapowiada zmiany i rewolucję w komunikacji miejskiej. Czy to oznacza koniec z kłopotami z jakimi zmagają się mieszkańcy? Czy autobusy będą przyjeżdżać na czas?
Miasto ogłosiło przetarg, który ma zrewolucjonizować komunikację miejską i rozwiązać problemy komunikacyjne. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie internetowej Urzędu Miejskiego, urzędnicy chcą wybrać nowego operatora na okres aż ośmiu lat. Operator będzie musiał zmierzyć się z nie lada wyzwaniami. Przed nim nie tylko obowiązek zapewnienia kilkudziesięciu sztuk nowoczesnego taboru autobusowego. To także konieczność zmierzenia się z pomysłem wałbrzyskich urzędników czyli autobusy wodorowe, które są kilkukrotnie droższe w eksploatacji niż pojazdy używane dziś w Wałbrzychu. Czy czeka nas drastyczna podwyżka cen?
– (…) Już jesienią bieżącego roku na drogi naszego miasta wyjadą całkiem nowe i komfortowe autobusy miejskie. Warto przypomnieć, że 20 sztuk to będą autobusy elektryczne zasilanymi wodorem, które miasto zakupiło dzięki finansowaniu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pozostałe autobusy, wszystkie nowe dostarczy firma, która wygra przetarg. Na oferty od potencjalnych przewoźników czekamy do 6 lutego – napisał w mediach społecznościowych prezydent Szełemej .
Przez ostatnich 10 lat usługę transportu publicznego w Wałbrzychu zapewniało Śląskie Konsorcjum Autobusowe. Sposób i jakość świadczonych przez firmę usług budził sporo kontrowersji wśród mieszkańców. Nasza, ale i inne lokalne redakcje dość często opisywały nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem komunikacji miejskiej w Wałbrzychu. Najczęściej powtarzające się zarzuty to aroganckie zachowanie kierowców, nietrzymanie się rozkładu jazdy, chaotyczna, często wręcz brawurowa jazda kierowców czy nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego.