Cała sprawa związana jest z pożarem sprzed ponad tygodnia. Ogień pojawił się w mieszkaniu przy ulicy Książęcej w Wałbrzychu w nocy z 11 na 12 października. Po zakończeniu akcji gaśniczej, strażacy znaleźli w mieszkaniu zwłoki kobiety. Prokuratura mówi o zabójstwie. Zarzuty usłyszał syn kobiety.
W nocy, gdy doszło do tragedii, z ogniem walczyło kilka jednostek straży pożarnej. Do pożaru doszło w mieszkaniu na parterze wielorodzinnego bloku. To tam znaleziono ciało kobiety. Prokuratura mówi o zabójstwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń śledczych wynika, że wcześniej sąsiedzi informowali policję o awanturze. W mieszkaniu, w którym doszło do pożaru, kobieta miała kłócić się ze swoim synem. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, nikogo nie zastali. Wieczorem strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze.
– Mężczyzna został zatrzymany. Przedstawiono mu zarzut zabójstwa matki. Przedstawiono mu zarzut podpalenia tego mieszkania, do czego się przyznał, ale odmówił składania wyjaśnień – mówi Tomasz Bujwid z Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.
Trwa śledztwo dotyczące zabójstwa i podpalenia mieszkania. Decyzją sądu, mężczyzna trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.