Tematy: dolnośląskie dolny śląsk newsy z wałbrzycha nowiny z wałbrzycha prokuratura straż miejska wałbrzych wiadomości z wałbrzycha
Strażnicy w czasie ciszy wyborczej, dzień przed wyborami prezydenckimi w czerwcu ubiegłego roku zdejmowali banery, które znajdowały się w miejscach do tego nie przeznaczonych. O sprawie zrobiło się głośno po tweecie Macieja Wąsika, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Sprawą zajęła się prokuratura, która po kilku miesiącach dochodzenia umorzyła śledztwo.
– Policja zatrzymała w Wałbrzychu dwóch strażników miejskich. Nieumundurowani strażnicy zrywali plakaty i banery – informował wówczas na twitterze Maciej Wąsik.
W samochodzie Straży Miejskiej miało znajdować się około trzydziestu banerów. Wałbrzyski magistrat tłumaczył wówczas, że banery zdejmowane były ze wszystkich miejsc, nie przeznaczonych do ich umieszczania. Takie działania prowadzone są w stosunku do banerów niezależnie od ich treści. W czasie wyborów prezydenckich, zdjęte zostały banery trzech kandydatów: Andrzeja Dudy, Rafała Trzaskowskiego i Krzysztofa Bosaka. Materiały umieszczone były na barierkach przy drodze czy na wiadukcie kolejowym w okolicach Podzamcza.
Materiał zebrany w tej sprawie przez policję trafił do prokuratury. Śledczy ustalali czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Wałbrzychu i czy pracownicy cywilni, którzy w tym uczestniczyli nie popełnili przestępstwa.
– Przeprowadzone postępowanie przygotowawcze w tym zakresie istotnie potwierdziło, że doszło do usuwania plakatów wyborczych w Wałbrzychu, tuż przed wyborami prezydenckimi, tyle tylko, że nasze ustalenia prowadzą do wniosku, że były to działania prawne. Zachowanie funkcjonariuszy straży miejskiej nie nosiło znamion czynu zabronionego – mówi Marek Rusin, Prokurator Rejonowy Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Zdaniem śledczych, tuż przed wyborami władze Wałbrzycha w sposób jasny określiły zasady wywieszania banerów wyborczych. Wskazały także miejsca, gdzie jest to legalne.
– Analiza obowiązujących przepisów wskazuje na to, że zrywanie czy też usuwanie plakatów wyborczych z mienia gminnego, bo o nim tutaj mówimy, nie jest zabroniona, jeżeli te plakaty zostały umieszczone bezprawnie – dodaje Rusin.
Śledczy badali także czy banery zostały umieszczone w taki sposób, że zagrażały życiu i zdrowiu mieszkańców.
– Były usuwane plakaty z miejsc, w których, według oceny funkcjonariuszy Straży Miejskiej stwarzały one zagrożenie dla bezpieczeństwa w komunikacji, jak również dla życia, zdrowia oraz mienia – dodaje Prokurator Rejonowy.
Śledczy podkreślają, że cały proces usuwania banerów był dokumentowany, materiały nie były niszczone i trafiały do magazynu.
Postępowanie zostało umorzone.