Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
W Wałbrzychu przybywa obywateli Ukrainy, którzy uciekają przed wiszącą nad ich krajem wojną. Pomimo tego, że z Urzędu Wojewódzkiego nie wpłynęło zapytanie o możliwość przyjęcia migrantów, miasto przyjmuje możliwość dużego ich napływu. My zapytaliśmy o to, czy i jak jest na to przygotowane.
Do wczoraj wieczora Wojewoda Dolnośląski nie wyznaczył w Wałbrzychu miejsc do ewentualnego zakwaterowania migrantów zza wschodniej granicy, jakich spodziewa się w razie wybuchu wojny na Ukrainie. Jak powiedziała naszemu reporterowi wiceprezydent Sylwia Bielawska, to się może w każdej chwili zmienić i sytuacja może być podobna do tej, jaka miała miejsce kilka miesięcy temu, kiedy odgórnie Urząd Wojewódzki nakazał tworzenie tzw. izolatoriów:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Wówczas również tak było, że dostaliśmy po prostu zawiadomienie od Wojewody, że musimy przygotować takie miejsca np. dla osób bezdomnych, u których stwierdzimy zakażenie wirusem SarsCov-2, gdzie będziemy ich umieszczać i musimy o tym wojewodę informować. Albo dostawaliśmy informację o tym, że izolatorium zostało wyznaczone – i tutaj pojawiał się adres, że tam należy kierować osoby, które nie mają się gdzie podziać, a które należy poddać izolacji.
Jak dobitnie podkreśla prezydent Bielawska, w przypadku migrantów z Ukrainy sytuacja jest jednak o wiele bardziej skomplikowana – zapewnienie miejsca noclegowego to zaledwie początek bardzo skomplikowanej procedury administracyjnej:
– Trzeba pomyśleć o szeroko zakrojonej pomocy psychologicznej dla tych osób, trzeba pomyśleć o pomocy prawnej, żeby uregulować ich status, trzeba pomyśleć o pomocy o charakterze materialnym, by oni mili się z czego utrzymać. O wskazaniu właśnie miejsc do takiego pobytu stałego, do miejsca pracy, szkoły, jeśli mówimy o dzieciach.
Polska przygotowuje się na masowy napływ uchodźców. Szacuje się, że jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę do naszego kraju może przyjechać nawet milion Ukraińców. Rząd zadeklarował solidarność z Ukrainą i zapowiedział, że ludzie uciekający z kraju w przypadku inwazji rosyjskiej będą „prawdziwymi uchodźcami” i otrzymają pomoc.