Tematy: książ prokuratura tomasz bujwid
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu prowadzi postępowanie w sprawie wypadku, do którego doszło wiosną tego roku w Zamku Książ. W wypadku zginął mężczyzna. Śledztwo jednak utknęło w miejscu.
Jak powiedział prokurator Tomasz Bujwid z Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu, śledczy jednoznacznie ustalili, że do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie. Postępowanie ma na celu wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia i wskazanie ewentualnych winnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– W chwili obecnej czekamy na opinię biegłego z zakresu BHP, czy zostały tam zachowane wszelkie standardy związane z bezpieczeństwem i higieną pracy. Natomiast wystąpił pewien problem, ponieważ nie dysponujemy kompletem dokumentacji związanej z tym wypadkiem. Matka zmarłego, która reprezentuje prawa pokrzywdzonego, nie odesłała dokumentów do inspekcji pracy, w związku z czym Inspekcja Pracy nie jest w stanie zakończyć postępowania wypadkowego – mówi prokurator.
Bez zakończenia tego postępowania biegły nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na pytania dotyczące przebiegu zdarzenia.
Przypominamy, że w marcu tego roku w Zamku Książ zginął mężczyzna. Znaleziono go przygniecionego stołami składowanymi w jednej z sal Zamku.
– Mężczyzna zmarł w wyniku uduszenia w mechanizmie unieruchomienia klatki piersiowej, kiedy został przygnieciony tymi stoikami – informuje prokurator.
Jak podkreśla prokurator Bujwid, chociaż postępowanie jest cały czas prowadzone, dziś nie wiadomo, kiedy uda się je zakończyć. W tym momencie wszystko zależy od dokumentów, które mają trafić od rodziny zmarłego do Państwowej Inspekcji Pracy.