Tematy: publicystyka
Wałbrzyszanie niechętnie segregują śmieci – tak w skrócie można opisać sytuację w naszym mieście. W ubiegłym roku nasza instalacja komunalna przyjęła ponad 30 tysięcy ton śmieci. Odzyskano z tego, przekazano do ponownego użycia niewiele ponad 15 procent. Poziom ten powinien być znacznie wyższy, co nakładają na samorządy przepisy. Problem jest. Pomagać mają między innymi akcje promocyjne czy groźby kar. Ile było jednych i drugich w ubiegłym roku? Niewiele.
Na grudniowej sesji rady miejskiej w Wałbrzychu prezydent miasta przyznał, że urząd ma już pierwsze wyliczenia, prawdopodobnie przygotowane przez Miejski Zakład Usług Komunalnych, dotyczące segregacji odpadów. Roman Szełemej nie przytoczył twardych danych, ale przyznał, że jest źle.
– Musimy podjąć absolutnie nowy wysiłek. Za mało segregujemy. Nie spełnimy norm w przyszłym roku. Jeżeli nie będziemy więcej segregować w mieszkaniach, w domkach. Robimy w tym celu, jako miasto właściwie wszystko co możliwe. Rozdaliśmy torby, mamy tysiące pojemników na mieście – mówił w czasie sesji Roman Szełemej.
W ocenie prezydenta pojemników na segregowane odpady jest już w mieście tak dużo, że nikt nie powinien mieć problemów z dostępem do nich.
W tym roku gminy są już zobowiązane, unijnymi przepisami, osiągnąć poziom przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych w wysokości co najmniej 35 procent, w przyszłym będzie to już 45 procent. Docelowo w 2035 roku poziom ten ma sięgnąć 65 procent.
Miejski Zakład Usług Komunalnych, który odbiera w Wałbrzychu śmieci mieszkańców nie nakłada kar za niesegregowanie. MZUK jedynie monitoruje odpady trafiające do aut i kontroluje częstotliwość ich odbioru.
Takie kary nakłada jednak miasto. Jak wynika z naszych informacji, w całym 2022 roku nałożono 21 mandatów karnych na kwotę 4220 złotych. Zatem średnio jeden mandat wyniósł koło 200 złotych. Skontrolowano w tym czasie około 150 nieruchomości.
Być może miasto chce postawić na większą edukację w zakresie segregacji. MZUK uczył segregacji dzieci. Zatem być może efekty będą widoczne za kilka, kilkanaście lat. W ubiegłym roku miejska spółka nie zorganizowała żadnej ogólnomiejskiej kampanii promującej segregację śmieci. Jak informuje nas spółka, w celu ułatwienia segregacji odpadów i jej promocji rozdano za to pięć tysięcy toreb, które służą mieszkańcom domków jednorodzinnych do zbierania odpadów poddawanych recyklingowi.