Tematy: atak hakerski hakerzy informacje z wałbrzycha wałbrzych wiadomości z wałbrzycha
Cyberataku na miejską jednostkę dokonano w ostatnich dniach. Z naszych informacji wynika, że ucierpiały także dane innych instytucji i firm. Hakerzy mieli najpierw wysłać żądanie okupu. Gdy go nie otrzymali doszło do utraty części danych.
Hakerzy, którzy zaatakowali miejską instytucję mieli żądać okupu w zamian za wycofanie się z dalszych działań. Nie wiemy o jaką kwotę chodzi, ale prawdopodobnie chodziło o okup w internetowej walucie bitcoin. Obecnie jeden bitcoin to ponad 200 tysięcy złotych.
Jak dowiedzieli się reporterzy Dziennik Wałbrzych, okupu nie zapłacono i doszło do utraty części danych. Te prawdopodobnie, jak to miało miejsce w podobnych tego typu sytuacjach w kraju, zostały zakodowane lub skopiowane na inny serwer.
Według naszych informacji wyciekły dane zawierające imiona, nazwiska, adresy i stan konta w Miejskim Zarządzie Budynków.
Sprawa wycieku danych została zgłoszona na policję i do Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Przypomnijmy, miesiąc temu media pisały o podobnym ataku na starostwo powiatowe w Oświęcimiu. Tamtejszy urząd zapłacił firmie informatycznej 600 tysięcy złotych za odzyskanie danych zaszyfrowanych przez hakerów.
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!