Dodano: 24 lutego 2021 14:42
Wałbrzych. Dym za kościołem na Poniatowie
Tematy: poniatów pożar straż pożarna wałbrzych
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
O dymie unoszącym się w okolicach kościoła na Poniatowie przy ulicy Orkana informuje nasz czytelnik. Sprawdziliśmy. Rzeczywiście w pobliżu kościoła strażacy interweniowali przy pożarze. Paliła się łąka.
– Przy kościele Serca Jezusowego na Poniatowie widać dym. Chyba coś się pali przy plebani – napisał do nas czytelnik.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście przy ulicy Orkana pojawiła się straż pożarna. Nie doszło jednak do pożaru, ani kościoła, ani plebani. Dym to efekt płonącej za kościołem łąki. Na miejscu pracowała jedna jednostka straży pożarnej. Ogień szybko udało się opanować.
Specjaliści przypominają, że wypalanie trawy jest niebezpieczne i szkodliwe. Ogień z płonącej łąki może się przenieść na okoliczne zabudowania. W pożarach traw ginie także wiele gatunków pożytecznych zwierząt.
Zobacz także
- Zagrzmi! IMGW ostrzega przed burzami w Wałbrzychu i okolicach
- Najniższa emerytura wypłacana w Wałbrzychu to zaledwie 22 grosze. Wiemy, ile wynosi najwyższa!
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- Trzy nielegalne automaty do gry w Jaworze. Skarb Państwa mógł stracić nawet 300 tysięcy złotych
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
- Wałbrzych. Duża inwestycja przy jednej ze szkół na Piaskowej Górze
Najczęściej czytane
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Kluby piłkarskie z województwa dolnośląskiego
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu