Dodano: 16 września 2021 17:50
Wałbrzych. Bójka w czasie libacji. Mężczyzna trafił do szpitala
Do kłótni w czasie zakrapianego alkoholem spotkania doszło w miniony weekend. Policjanci zatrzymali 31-latka, który pobił swojego znajomego. Zaatakowany mężczyzna z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Napastnikowi grozi pięć lat więzienia.
– Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Po godzinie 13.oo funkcjonariusze drugiego komisariatu otrzymali zgłoszenie o incydencie w jednym z mieszkań przy ulicy Niepodległości w Wałbrzychu – informuje policja.
31-letni mieszkaniec Wałbrzycha kilka godzin wcześniej, w czasie alkoholowej, nocnej libacji miał pokłócić się z 34-letnim kolegom. Najpierw uderzył go pięścią w twarz, gdy mężczyzna się przewrócił, napastnik zaczął go kopać po całym ciele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– W wyniku pobicia pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń głowy i ostatecznie trafił do szpitala – czytamy w policyjnym komunikacie.
Okazało się, że napastnik miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 31-latek przyznał się do winy. Odpowie za spowodowanie średniego uszczerbku na zdrowiu u innej osoby. Grozi mu kara więzienia do pięciu lat.
Mężczyzna ma dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z kolegą, którego pobił.
Zobacz także
- Stypendia sportowe i nagrody dla zawodników, trenerów i działaczy sportowych
- Seria zatrzymań poszukiwanych przez wałbrzyską policję
- 41. Bieg Krasnali w Czarnym Borze już w ten weekend
- Dobra wiadomość dla mieszkańców Ziemi Wałbrzyskiej
- Szczawno-Zdrój szykuje się na 33. finał WOŚP
- W urzędzie miejskim doszło do szarpaniny ze strażą miejską? Jest prokuratorskie śledztwo
Najczęściej czytane
- Wszyscy Polacy zapłacą za wodorową rewolucję w Wałbrzychu? Miasto zrozumiało, że wodór jest drogi
- Wałbrzych. Znamy ceny biletów na lodowisko. Atrakcja ruszy 31 stycznia
- Pierwszy autobus wodorowy już popsuty. Nie wiadomo jak długo potrwa naprawa
- Nowe miejsca z odcinkowym pomiarem prędkości. W naszym regionie cztery lokalizacje
- Tajemniczy pożar i śmierć koło Rzeczki. Śledczy szukają świadków