Dodano: 12 września 2023 11:18
Wałbrzych. Biedaszyby na Ludowej jak sprawnie działające przedsiębiorstwo. Miasto rozkłada ręce i mówi: To nie nasz teren
Tematy: biedaszyby ulica ludowa
W Wałbrzychu ponownie wraca temat biedaszybów – nielegalnych wyrobisk górniczych, z których pozyskiwany jest węgiel. Proceder trwający od końca lat 90 nasilił się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Z problemem pojawiających się, głębokich wykopów borykają się między innymi mieszkańcy ulicy Ludowej. Tam skala nielegalnego wydobycia jest tak duża, że nad drążonymi wyrobiskami, na terenie ogródków działkowych, całkowicie pozapadała się ziemia.
– To z tamtej działki podkopali się tu pod to i to się później zapadło, razem z altaną. Jeszcze jakieś dwa tygodnie temu to tu kopali. – tłumaczy jeden z właścicieli zniszczonych ogródków przy ulicy Ludowej.
Tymczasem urzędnicy miejscy, którzy do tej pory deklarowali zdecydowaną i bezpardonową walkę z nielegalnymi wyrobiskami odsuwają od siebie odpowiedzialność, zasłaniając się przepisami administracyjnymi.
– To jest teren ogródków działkowych. Właściciel takich terenu jest zobowiązany, żeby przywrócić teren do właściwego stanu, to trzeba pamiętać, że miasto nie jest w stanie, a nawet nie może wydawać pieniędzy na nie swoim terenie, więc tu pojawia się problem dziur, czy też szybów, które pojawiają się na terenach prywatnych. – powiedział naszej reporterce Edward Szewczak, rzecznik urzędu miasta w Wałbrzychu.
Już w ubiegłym tygodniu zapytaliśmy zarząd Okręgu Sudeckiego Polskiego Związku działkowców o to, czy ma informacje o prowadzonym na ich terenie wydobyciu i czy planuje podjęcie jakichkolwiek działać. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Tymczasem Edward Szewczak, rzecznik urzędu miasta w Wałbrzychu podkreśla, że w ciągu ostatnich miesięcy proceder nielegalnego wydobycia rozwinął się na taką skalę, że urzędnicy mówią już o nim w kontekście regularnej działalności zarobkowej.
– Tak naprawdę nie biedaszyby, bo to są szyby dla osiągnięcia pewnych dużych korzyści materialnych, bo trzeba pamiętać, że to już nie jest sytuacja sprzed dwudziestu lat, gdzie kopią biedni ludzie, tylko kopią przedsiębiorcy, którzy to później sprzedają i zarabiają ciężkie pieniądze.
Teoretycznie teren nielegalnych wyrobiska patrolowany jest przez straż miejską i policję. Praktycznie wydobycie trwa, a wyrobiska coraz częściej przypominają profesjonalne kopalnia niż naprędce drążone pokłady płytko zalegającego węgla.
Zobacz także
- Jedlina-Zdrój. Wiesław Zalas nie jest już dyrektorem Centrum Kultury. Decyzję w oświadczeniu wyjaśnia burmistrzyni
- Mikołajkowy Bieg w Wałbrzychu. Hospicjum zaprasza wszystkich, nie tylko biegaczy
- Kupujesz węgiel w interencie. Uważaj na oszustów – radzi policja
- Dziesiątki opon wyrzuconych do potoku. O jesiennym problemie mówią aktywiści stowarzyszenia Czysty Wałbrzych
- Święto muzyki i odsłonięcie muralu 22 listopada w Filharmonii Sudeckiej
- Jarmark Bożonarodzeniowy w Głuszycy. Miasto ogłasza nabór na wystawców
Najczęściej czytane
- Wałbrzych. Koniec ZDKiUM. Miasto chce zlikwidować tę jednostkę
- Wałbrzyszanie zrobieni „na festiwal rowerowy”. Gdzie się podziało sto pięćdziesiąt tysięcy złotych?
- W Głuszycy rozpoczęto realizację kolejnego projektu polsko-czeskiego
- Ponad 80 mln złotych deficytu. Wydatki na poziomie blisko 1,5 miliarda. Jest projekt budżetu Wałbrzycha na przyszły rok
- Karambol na A4. Jedna osoba zginęła. Jezdnia w kierunku Wrocławia zablokowana