Dodano: 1 lipca 2023 10:28

W Wałbrzychu za autobus zapłacimy więcej niż we Wrocławiu czy w Warszawie. O ile w ogóle przyjedzie

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tematy: 


Podwyżka biletów autobusowych stała się faktem. Pasażerowie muszą się mocno trzymać za kieszeń. Od 1 lipca cena najtańszego biletu autobusowego jest wyższa niż we Wrocławiu czy nawet w stolicy.

Od soboty, pierwszego lipca za najtańszy, 30 minutowy bilet zapłacimy w Wałbrzychu 4.40 groszy. To o 40 groszy więcej niż we Wrocławiu. Za bilet godzinny, pozwalający dojechać do oddalonych od Wałbrzycha miejscowości – Głuszycy, Walimia, Jedliny-Zdroju, Boguszowa-Gorc czy Mieroszowa trzeba zapłacić 5,60 zł. To znów o 40 groszy drożej niż we Wrocławiu.

Wałbrzyscy urzędnicy podwyżkę tłumaczą tym co zwykle – rosnącymi kosztami utrzymania taboru, inflacją, wysokimi cenami paliwa. Dość niechętnie komentują jednak kłopoty, z jakimi muszą borykać się pasażerowie. Zapytany o „znikające”, niezrealizowane kursy, autobusy, które w ogóle nie przyjeżdżają, dyrektor wałbrzyskiego Zakładu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta Marek Szewczyk przyznaje, że problem jest i urzędnicy o nim wiedzą.

REKLAMA

– W skali miesiąca można mowić o około 100 niezrealizowanych kursach – powiedział dyrektor Szewczyk.

Teoretycznie urzędnicy mają narzędzie do dyscyplinowania Śląskiego Konsorcjum Komunikacyjnego, które w imieniu miasta realizuje przejazdy. Umowa z przewoźnikiem przewiduje kary – nawet do 200 złotych za niezrealizowany kurs. Wałbrzyscy urzędnicy nie potrafili jednak odpowiedzieć na pytanie jak jak wysoką karą i czy w ogóle ŚKK zostało ukarane finansowo.

Autobusy komunikacji miejskiej w Wałbrzychu

Nowe połączenia autobusowe na Podgórzu

Autobusy komunikacji miejskiej w Wałbrzychu

Nowe połączenia autobusowe na Podgórzu

Wałbrzych. Autobusy linii „A” dojeżdżają już do szpitala i IV LO na Piaskowej Górze. Zmiana to propozycja jednej z mieszkanek fot. FB – ZDKiUM

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zobacz także