Tematy: Lądek Zdrój roman kaczmarczyk
Cztery ścianki o wysokości aż 16 metrów. Konstrukcje staną na świeżym powietrzu, u stóp amfiteatralnie opadającego stoku. W przyszłości mają być nie tylko miejsce treningów, ale i areną zmagań zawodników z całej Europy– przynajmniej takie szerokie ambicje mają władze gminy.
–Mamy ściany i mamy widownię, pełnowymiarowe, 16-metrowe. Są one z góry zadaszone, więc można w czasie deszczu nawet prowadzić zawody, zarówno do treningów profesjonalnych, jak i do rozgrywania zawodów–mówi burmistrz Roman Kaczmarczyk
Ścianki oraz całe centrum wspinaczkowe powstają dzięki współpracy gminy z Polskim Związkiem Alpinizmu, który jest właścicielem obiektu. Gmina użycza teren i będzie nim zarządzała. Co ważne – wyda na to zaledwie 70 tysięcy złotych.
–To jest tylko kwestia transportu, potem przygotowania terenu, następnie uzyskania pozwolenia na budowę i postawienia ściany. To wszystko; dodatkowych kosztów nie będzie. A sama obsługa, myślę, że zajmie się Centrum Kultury i Rekreacji–informuje burmistrz.
Ścianka wspinaczkowa, której budowa ma się rozpocząć już wiosną przyszłego roku, ma być częścią dużego centrum wspinaczkowego, jakie miałoby funkcjonować w Lądku-Zdroju. Ta inwestycja, warta prawie 200 milionów złotych, wciąż czeka na dofinansowanie.