Dodano: 17 maja 2019 17:47

Tor 4xcross na Słonecznej Polanie gotowy do Pucharu Świata

Tor do wyścigów FourCross na Słonecznej Polanie jest w dobrym stanie i nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaplanowane na sierpień tego roku zawody Pucharu Świata 4xcross mogły się odbyć – mówi Łukasz Kuriata, zastępca burmistrza Szczawna-Zdroju.

W ubiegłym tygodniu tor na Słonecznej Polanie przeszedł inspekcję. Odpowiedzialny za obiekty sportowe Tomasz Malik i Tomasz Cichy, sędzia Międzynarodowy MTB i Przewodniczący Kolegium Sędziów PZKol ocenili stan toru jako dobry.

– Trzeba wykonać kilka usprawnień: przeprogramować bramkę startową do obowiązujących zasad, wymienić belkę na prostej startowej i poprawić wzmocnienie pierwszego wirażu. Poza tym wszystko jest w bardzo dobrym stanie – powiedziała Agnieszka Kunc-Mosoń, jedna z organizatorek zawodów.
REKLAMA

Prace naprawcze mają zostać przeprowadzone jeszcze przed wakacjami.

Pomysłodawcą i człowiekiem, który był motorem napędowym budowy toru na Słonecznej Polanie był wieloletni prezes nieistniejącego już Klubu Kolarstwa “Wieża Anna” w Szczawnie-Zdroju Andrzej Skrzypczak. To dzięki jego determinacji kolarze dali sobie zaszczepić ideę takiego miejsca. W pierwszych latach XXI wieku wspólnie z grupą pasjonatów uzbrojony jedynie w łopaty, kilofy i taczki zaczął prace na zarośniętych chaszczami dawnych książęcych polach golfowych na wzgórzu Gedyminia w Szczawnie-Zdroju. Stopniowo zarażał swoimi pomysłami innych, w tym byłego burmistrza Szczawna – Tadeusza Wlaźlaka, który sfinansował oświetlenie toru.

Dziś tor, który jako jedyny w Polsce posiada oświetlenie pozwalające organizować nocne wyścigi nie ma szczęścia do operatorów. Od 2015 roku, po rozwiązaniu umowy z Andrzejem Skrzypczakiem, tor przez 2 lata stał nieużytkowany. W 2017 roku chciał się nim zająć Marcin Stefaniuk, młody człowiek, zawodnik 4xcross. Nie udało mu się jednak nawiązać dłuższej współpracy z władzami miasta.

Jedynie miesiąc trwała także współpraca urzędników z Adamem Łukaszewskim, właścicielem Bike Academy ze Szczawna-Zdroju. Obecnie tor pozostaje pod opieką urzędników miejskich i to oni, a nie ludzie związani z kolarstwem, zajęli się organizacją zawodów.