Dodano: 24 lutego 2019 12:52
Tłumy pobiegły dla Edka Baczewskiego. Na starcie niemal 700 osób
Ponad 700 zapisanych, niewiele mniej na starcie. Tłumy miłośników biegania pobiegło dziś w zorganizowanym w Parku Sobieskiego charytatywnym biegu, podczas którego zbierano pieniądze na leczenie i rehabilitację znakomitego wałbrzyskiego biegacza-amatora Edwarda Baczewskiego.
– To cudowne, że tyle osób się zeszło, że tyle osób chce Edkowi pomóc – powiedziała na starcie biegu najmłodsza siostra biegacza, Agnieszka Baczewska-Samko – Serce rośnie, że są tacy ludzie, że można liczyć na tych ludzie, którzy pobiegli tu dzisiaj.
Ogromną frekwencją i zainteresowaniem imprezą zaskoczona byli także Kamila i Piotr Komorowscy – córka i zięć Exwarda Baczewskiego:
– Szok. To jest naprawdę coś niesamowitego. Tata całe życie kochał sport, a dziś widać, jak sport pokochał tatę. To jest uczucie nie do opisania – wszystko się ściska… – Widzieliśmy, że będzie trochę ludzi, ale takiego rozmachu napewno się nie spodziewaliśmy – dodaje zięć pana Edwarda.
O tym, że środowisko biegowe jest bardzo zżytą grupą sportowców podkreślali jednoznacznie wszyscy nasi rozmówcy:
– Do tego doszło też to, że pan Edek jest dla wielu z nas wzorem do naśladowania – powiedział tuż po zakończeniu biegu Marcin Jagiellicz – po prostu trzeba było tu przyjść.
Bieg zorganizowali znajomi i przyjaciele wałbrzyskiego biegacza. Już kilka godzin po nieszczęśliwym zdarzeniu, kiedy nieprzytomny trafił do szpitala, pojawił się pomysł pomocy koledze.
– To przyszło samoistnie – powiedziała pani Grażyna Kaczuga, znajoma Edwarda Baczewskiego, inicjatorka całej akcji – to jest nasz przyjaciel, bardzo dobry chłopak. Powiadomiłam od razu Jarka, rodzinę, żeby te pieniądza nazbierać i żeby można było zapłacić za rehabilitację. Odzew był natychmiastowy. W ciągu kilku pierwszych godzin udział w biegu zadeklarowało ponad 200 osób. No a dziś prawie 700 osób.
Podczas biegu zbierane były pieniądze na rehabilitację. Wolontariusze przyznają: do puszek trafiały głównie banknoty. Czy wystarczy na rehabilitację? Nie wiadomo. Jeden 7 tygodniowy turnus kosztuje około 24 tysięcy złotych. Idealnie byłoby dwa, lub trzy takie wyjazdy – przyznają znajomi. Czy wystarczy? Dokładna kwota zebranych pieniędzy znana będzie za kilka dni.
Edward Baczewski to znakomity wałbrzyski lekkoatleta i biegacz. Czterokrotny zwycięzca „Sudeckiej Setki”. Na skutek nieszczęśliwego zdarzenia początku stycznia trafił do szpitala. Żeby mógł wrócić do w miarę normalnego życia potrzeba jest długa i kosztowna rehabilitacja.
Zobacz także
- Dziesiątki opon wyrzuconych do potoku. O jesiennym problemie mówią aktywiści stowarzyszenia Czysty Wałbrzych
- Święto muzyki i odsłonięcie muralu 22 listopada w Filharmonii Sudeckiej
- Jarmark Bożonarodzeniowy w Głuszycy. Miasto ogłasza nabór na wystawców
- Karambol na A4. Jedna osoba zginęła. Jezdnia w kierunku Wrocławia zablokowana
- Wałbrzych. Trzy rozbite auta na Sikorskiego. Jedna osoba trafiła do szpitala
- Odkryj tajemniczy Dolny Śląsk” nagrodzony na międzynarodowym festiwalu
Najczęściej czytane
- Wałbrzych. Koniec ZDKiUM. Miasto chce zlikwidować tę jednostkę
- Wałbrzyszanie zrobieni „na festiwal rowerowy”. Gdzie się podziało sto pięćdziesiąt tysięcy złotych?
- W Głuszycy rozpoczęto realizację kolejnego projektu polsko-czeskiego
- Ponad 80 mln złotych deficytu. Wydatki na poziomie blisko 1,5 miliarda. Jest projekt budżetu Wałbrzycha na przyszły rok
- Karambol na A4. Jedna osoba zginęła. Jezdnia w kierunku Wrocławia zablokowana