Niecodziennego odkrycia dokonali policjanci, którzy sprawdzali pustostany przy ulicy Armii Krajowej w Wałbrzychu. Funkcjonariusze szukali w budynkach bezdomnych, którzy w związku ze spadkiem temperatury mogli potrzebować pomocy. W jednym z mieszkań policjanci trafili na 31-latka, który na sznurku, zamiast prania, rozwiesił łodygi marihuany. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Pustostany przy ulicy Armii Krajowej policjanci sprawdzali tuż przed północą siódmego października. Patrol miał sprawdzić czy w opuszczonych budynkach nie ma osób, które mogą w czasie chłodnej nocy potrzebować pomocy.
Zaraz po wejściu do jednego z budynków funkcjonariusze wyczuli charakterystyczną woń marihuany. Jak informuje policja w komunikacie prasowym w tej sprawie, zapach wydobywał się z mieszkania na parterze, do którego drzwi były otwarte. Patrol wszedł do środka i zastał 31-latka. Na rozwieszonych sznurkach suszyły się natomiast łodygi marihuany.
W sumie policjanci zabezpieczyli 56 sztuk ściętych krzewów konopi o wadze ponad pół kilograma.
Mężczyzna trafił do aresztu. Po przesłuchaniu usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Przyznał się do winy. Zeznał, że hodował krzewy w doniczkach na własny użytek, ale ze względu na przymrozki musiał je ściąć.
Losem 31-latka zajmie się sąd. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.