– Moją decyzją komendant straży miejskiej został odwołany w trybie bez wypowiedzenia, z winy pracownika – mówił dziś w czasie nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w Szczawnie-Zdroju Marek Ćmikiewicz, burmistrz uzdrowiska. Komendant miał dopuścić się rażącego naruszenia przepisów o strażach miejskich.
Naruszenie przepisów o strażach miejskich miało dotyczyć wykonywania dodatkowych prac w innych gminach i podmiotach bez zgody burmistrz. To był główny powód rozwiązania umowy o pracę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustawa o strażach miejskich wymaga uzyskania bezwzględnej zgody przełożonego, w tym przypadku burmistrza, na podjęcie dodatkowego zajęcia. W marcu w Biuletynie Informacji Publicznej jednej z jednostek organizacyjnych działających na terenie Wałbrzycha pojawiła się informacja, że komendant jest tam zatrudniony na etacie. Komendant nie uzyskał na to zgody ówczesnego burmistrz i nie wystąpił o nią.
Wówczas były burmistrz Marek Fedoruk zapytał komendanta o fakt zatrudnienia w innej jednostce. Ten miał go potwierdzić. Burmistrz Fedoruk wskazał wówczas, że jest to niezgodne z przepisami. Wówczas komendant wystąpił o zgodę, ale tej nie otrzymał. W ocenie burmistrza, zatrudnienie w kilku jednostkach czy podmiotach mogło prowadzić do konfliktu interesów.
Komendant prośbę o zgodę na pracę w innych jednostkach ponowił, gdy burmistrzem został Marek Ćmikiewicz. Zgody nie otrzymał. Ostatecznie został odwołany.