Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Kilkanaście kilometrów ścigali policjanci naprawdopodobniej obywatela Czech, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci gonili go aż do czeskiego Adršpachu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sobotę około godziny 16 Audi A4 nie zatrzymało się do kontroli. Policjanci podjęli pościg za ciekającym w stronę Krzeszowa pojazdem. Do akcji włączały się kolejne radiowozy. Jadący brawurowo uciekający kierował się z Krzeszowa na przejście graniczne w Mieroszowie, gdzie przekroczył granicę. Jeden z polskich radiowozów kontynuował pościg, jednocześnie zawiadomiono polsko-czeską placówkę policji w Kudowie-Zdroju. Reszta uczestniczących w akcji patroli nie przekroczyła granicy. Ostatecznie polscy policjanci zakończyli akcję tuż za Zdanovem, na przedmieściach Adršpachu. Uciekającego Czecha nie udało się zatrzymać.
To już kolejny przypadek w ciągu ostatnich kilku dni ucieczki kierowców przed kontrolą policyjną. Kilka dni temu informowaliśmy o pościgu za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli w Śródmieści miasta. Ucieczka i pościg zakończyły się wypadkiem, a którym brały udział aż trzy samochody. W czwartek wieczorem z miejsca zdarzenia zbiegł kierujący, który doprowadził do wypadku na ulicy Piłsudskiego na Nowym Mieście.