Tematy: in vitro
Troje dzieci urodziło się w Świdnicy dzięki finansowanemu od 2021 roku przez miasto programowi in vitro. Skorzystało z niego do tej pory piętnaście par. Projekt będzie kontynuowany w tym roku. Procedurę zamierza finansować mieszkańcom także Jelenia Góra i wcale nie chodzi o milionowe wydatki. W Wałbrzychu samorząd nie chce finansować in vitro, uważa, że leczenie powinno być finansowane centralnie.
Program finansowania in vitro w Świdnicy to zasługa jednej z mieszkanek, która zebrała pod petycją do miasta w tej sprawie ponad 800 podpisów mieszkańców. Program przyjęto na trzy lata. Jego realizatorem jest jedna z wrocławskich klinik leczenia niepłodności. Na cały projekt miasto chce wydać około 190 tysięcy złotych, do końca ubiegłego roku wydano ponad 60 tysięcy.
Jak informuje miasto, do programu zakwalifikowało się już 15 par i uruchomiono 11 procedur zapłodnienia in vitro. Do tej pory urodziło się trójka dzieci. Potwierdzona jest także jedna ciążą i jedna para oczekuje na wynik leczenia. W tym roku program będzie kontynuowany.
– Do programu zostaną zakwalifikowane pary spełniające kilka kryteriów. Muszą mieszkać w Świdnicy, czyli być zameldowani od minimum 12 miesięcy. Przyczyna niepłodności lub nieskutecznego leczenia niepłodności musi być stwierdzona również w okresie 12 miesięcy poprzedzających zgłoszenie do programu. Wiek kobiety powinien mieścić się w przedziale 25-40 lat, a mężczyzny 25-50 lat. Decyzję o kwalifikacji pary do leczenia podejmie realizator programu, mając na uwadze ustawowe warunki rozpoczęcia terapii metodą zapłodnienia pozaustrojowego oraz pozostałe kryteria zawarte w programie – informuje świdnicki magistrat.
Program leczenia niepłodności metodą in vitro przyjęła także Jelenia Góra. Miasto zarezerwowało w budżecie na ten cel 50 tysięcy złotych.
W Wałbrzychu władze miasta wspierają ideę leczenie niepłodności tą metodą, bo aktywnie włączają się między innymi w zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem „Tak dla in vitro!”.
– Projekt zainicjowała Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz, wspierając Obywateli w walce o równy dostęp do leczenia. Jego założeniem jest przeznaczenie środków na politykę zdrowotną w obszarze leczenia niepłodności, w tym finansowanie procedur medycznych wspomaganej prokreacji, między innymi in vitro. Ma być to co najmniej 500 milionów złotych rocznie – czytamy na stronie projektu.
Projekt ten wspierają także samorządowcy ze Świdnicy czy Jeleniej Góry, którzy podjęli decyzję o tym, aby nie czekać na rozwiązania centralne i w budżetach obu gmin znaleziono środki na leczenie dla mieszkańców. W przypadku Jeleniej Góry to 50 tysięcy złotych, a Świdnicy 190 tysięcy, nie są to zatem astronomiczne kwoty. Wałbrzych w budżecie pieniędzy nie szuka. Włodarze miasta uważają, że procedura powinna być finansowana centralnie, przez Narodowy Fundusz Zdrowia.