Dodano: 24 lipca 2024 15:21

Do przytuliska dla zwierząt trafiła czwórka małych szopów praczy. Albo azyl – albo śmierć

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tematy: 


Dość nietypowa licytacja na rzecz małych szopów praczy, które trafiły do prowadzonego przez fundację Patataj azylu dla zwierząt.

Cztery małe szopy pracze, które trafiły do funkcjonującego w podświdnickim Witoszowie azylu, zostały znalezione przy zastrzelonej matce. Azyl w Witoszowie to jedno z niewielu miejsc na Dolnym Śląsku, zapewniające schronienie zwierzętom wpisanym na listę gatunków obcych i inwazyjnych. Tam, w wolierze, zostaną już do końca życia.

– I tak naprawdę przez to, że są gatunkiem inwazyjnym, mają tylko dwie możliwości: albo azyl, albo śmierć. My planujemy rozbudowę naszego azylu. 11 dorosłych szopów potrzebuje woliery o powierzchni około 15 m², której koszt wynosi około 20 000 zł i spełnia ona wszystkie wymogi Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – powiedziała Sandra Sławska z Fundacji Patataj.

REKLAMA

Żeby zebrać choć trochę środków na utrzymanie czwórki maluchów, na licytację wystawiono… ich imiona. Mówiąc wprost, można proponując wyższą niż inni cenę, w sposób wirtualny adoptować takie zwierzę – i nadać mu wymyślone przez siebie imię.

– Osoba, która wylicytuje najwyższą kwotę za imię dla danego szopa, zostanie jego wirtualnym opiekunem i nadawcą imienia. Ważne jest, aby podkreślić, że zostaje się wirtualnym opiekunem – do tego szopa nie można podejść, wziąć go na ręce ani pogłaskać. Takie działania są zabronione przez prawo, ponieważ jako gatunek inwazyjny muszą być izolowane od środowiska.

Licytacja prowadzona jest na Facebookowym profilu fundacji Patataj. Potrwa do godziny 21:00 w sobotę, 27 lipca.

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zobacz także