Dodano: 31 maja 2023 09:45

Strażacy z Wałbrzycha gościli w Ukrainie. To początek dłuższej współpracy z tamtejszą strażą

Grupa strażaków z Wałbrzycha gościła w ostatnim czasie w rejonie Winnicy. To tam od początku wojny trafia między innymi pomoc materialna organizowana w Wałbrzychu. Strażacy wymienili się doświadczeniami z ukraińskimi kolegami, ale także wzięli udział w szkoleniu w terenie. Jak zapewniają, to początek dłuższej współpracy.

– Byliśmy w środkowej części Ukrainy, dokładnie obwód Winnicki, w mieście Winnica i okolicach. Już wcześniej współpracowaliśmy z mieszkańcami tamtego rejonu, z gminą Niemirów i tam wysyłaliśmy to, co można było u nas w Wałbrzychu zebrać, ale także to, co spływało do nas z innych krajów i my to koordynowaliśmy, wysyłając dalej – mówi Tomasz Kwiatkowski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej w Wałbrzychu.

W czasie wizyty rozmawiano o możliwościach dalszej współpracy, a chodzi między innymi o wspólne szkolenia.

Rejon Winnicy nie jest w tym momencie objęty bezpośrednio walkami, ale w ubiegłym roku dotarły tam rakiety. Wałbrzyscy strażacy, którzy gościli na Ukrainie, przyznają, że tamtejsze służby wciąż modernizują swój sprzęt, bo wciąż dysponują przeważnie tym pochodzącym jeszcze z czasów Związku Radzieckiego. W ostatnim czasie do strażaków na Ukrainie trafiło jednak sporo sprzętu z zachodu.

– Zaczynają dysponować nowym sprzętem, takim, który dostają od krajów Europy Zachodniej, ale też z innych części świata. Widzieliśmy tam na przykład samochody, które były z Korei czy z Japonii – mówi Kwiatkowski.

Strażacy z rejonu Winnicy otrzymali już zaproszenie do Wałbrzycha. Co ciekawe, ukraińscy strażacy w swoich obowiązkach mają także kwestię dotyczącą zabezpieczania niewybuchów, które są pozostałością minionych lat. Na Ukrainie nie ma także rozwiniętego systemu Ochotniczych Straży Pożarnych, tak, jak ma to miejsce w Polsce.