W sprawie sytuacji kierowców w Śląskim Konsorcjum Autobusowym interweniują politycy. Dworczyk pisze do PIP

16 lipca 2016 18:43. Marcin Dworczyk, PiS. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Tematy: 


Marcin Dworczyk – poseł na Sejm z ramienia Prawa i Sprawiedliwości oraz wałbrzyscy działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego wystosowali pod adresem Państwowej Inspekcji Pracy listy, w których domagają się przeprowadzenia kontroli i zwrócenia szczególnej uwagi na warunki pracy kierowców zatrudnianych przez konsorcjum na terenie Wałbrzycha. Powodem tego miały być listy wysłane przez kierowców ŚKA do mediów i do polityków, w których opisane są skandaliczne warunki, naruszające normy pracy i BHP, w jakich kierowcy muszą pracować. W swoim piśmie ujawniają mechanizmy, które umożliwiają pracodawcy wymuszanie na nich spędzanie nawet kilkunastu godzin dziennie za kierownicą autobusu, „ukrywanie godzin nadliczbowych” i sztuczne zwiększanie liczby etatów.

Listy od kierowców ŚKA trafiły także do wałbrzyskich polityków. Pierwsi zareagowali działacze wałbrzyskiego PSL – w swoim piśmie skierowanym do Urzędu Miasta apelują o podjęcie działań mogących wyjaśnić sytuację pracujących tam kierowców.

– Wzywamy Władze Miasta Wałbrzycha oraz odpowiednie organy i instytucje w tym Państwową Inspekcję Pracy do podjęcia stosownych i rzetelnych działań w przedmiotowym zakresie. (…) Zarząd Powiatowy PSL w Wałbrzychu mając przesłanki, iż przedstawiona przez pracowników sytuacja w spółce ma charakter celowy, aby pozbawić następną grupę, w większości mieszkańców naszego regionu, miejsc pracy podejmie wszelkie możliwe kroki, aby temu zapobiec. 

REKLAMA

W obronie pracowników ŚKA stanął także pochodzący z Warszawy poseł PiS Marcin Dworczyk, który w piśmie adresowanym do kierownika Państwowej Inspekcji Pracy w Wałbrzychu, Jarosława Kruszyńskiego domaga się wyjaśnień dotyczących ostatnich działań jakie podjęła Inspekcja Pracy w Śląskim Konsorcjum Autobusowym:

– Zwracam się z prośbą o pilne podjęcie interwencji w tym działań kontrolnych mających na celu zweryfikowanie niepokojących doniesień, gdyż dotychczasowe działania PIP oraz nadzór nad realizacją umowy przez ZDiKUMjak wynika z relacji pracowników są nieskuteczne i niewystarczające. Ponadto proszę o przybliżenie ostatnich działań PIP  w sprawie naruszeń pracowniczych  w ŚKA (…) 

Pismo posła Marcina Dworczyka do PIP w sprawie sytuacji kierowców w ŚKA.

Pismo posła Marcina Dworczyka do PIP w sprawie sytuacji kierowców w ŚKA.

***

Poniżej przedstawiamy treść listu nadesłanego przez pracowników ŚKA:

– Kierowcy zatrudnieni w ŚKA pracują codziennie po 10-12 godzin – obligatoryjnie sześć, a czasem siedem dni w tygodniu bez dnia wolnego. Dzieje się tak dlatego, że brakuje ludzi do pracy (brakuje około 12 kierowców każdego dnia). Załoga musi wykonać kursy pomimo skrajnego wyczerpania. Za niewykonany kurs są nakładane na firmę kary. Ta sytuacja trwa miesiącami.

Nadliczbowe, uzbierane godziny są naliczane według stawki podstawowej i ukrywane pod postacią „premii”. Żongluje się urlopami. Prawa pracowników łamane są na każdym kroku. Na skutek kontroli PIP, dostaliśmy do podpisania dokumenty stworzone „od ręki” przez ŚKA na trzy lata wstecz, traktujące między innymi o tym, iż na przestrzeni tych lat żadnych godzin nadliczbowych nie było!!! Z obawy przed utratą pracy niektórzy pracownicy podpisali te dokumenty.

Przy ŚKA powstała spółka, która zatrudnia kierowców na dodatkową umowę- zlecenie (w dni wolne od pracy w ŚKA i w trakcie urlopu), co skutkuje pracą kilkunastu dni pod rząd- bez dnia odpoczynku. Stwarza to bezpośrednie zagrożenie dla pasażerów i ruchu ulicznego. Jeśli pracownik „dobrowolnie” nie podpisze umowy- zlecenia- musi się liczyć z utratą pracy.

Pracownik w ŚKA w miesiącu przepracowuje ponad 200 godzin. Stwarza to realne zagrożenie wypadku, a przecież wozimy tysiące osób po Aglomeracji Wałbrzyskiej. Jesteśmy zmuszani do pracy ponad siły, za którą w dodatku ŚKA nie chce nam zapłacić. Atmosfera w pracy jest nerwowa, przede wszystkim przez brak poczucia bezpieczeństwa, którego kierowcy nie mogą zapewnić pasażerom. Boimy się, że któregoś dnia przez nasze wielomiesięczne wyczerpanie może dojść do katastrofy lądowej. Zmusza się nas do podpisywania umów, które nikomu nie zapewniają bezpieczeństwa.

Tworzy się fikcyjne dokumenty. Wymusza się, byśmy „dobrowolnie” zrzekli się świadczeń socjalnych i nie tworzyli związków zawodowych. Grozi się nam utratą pracy. Płaca nie jest adekwatna do wykonanej pracy. Prosimy o pomoc, o nagłośnienie, o skuteczną interwencję, póki jeszcze nie doszło do tragedii.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 16 lipca 2016 18:43
`