Tematy: kamienna góra rajd arado rekonstrukcje
100 żołnierzy, 20 tys pocisków, granaty, ciężkie wozy bojowe niemieckie i rosyjskie, armata i samolot z czasów II wojny światowej – to wszystko podczas rozpoczynającego się jutro 6. Rajdu Arado. To największa w Europie Środkowej rekonstrukcja edukacyjno-historyczna.
– Co rok Rajd Arado obywa się według innego scenariusza – powiedział Andrzej Pawlukiewicz, rzecznik prasowy Rajdu. – W tym roku to powrót przez Sudety polskiego I Korpusu Pancernego i związane z tym faktem działania hitlerowskiej partyzantki, Werwolfu, utrudniającej powrót żołnierzy do ojczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym roku początek Rajd rozpocznie się w Kowarach i Karpaczu. Następnego dnia przeniesie się do Jeleniej Góry. Punkt kulminacyjny osiągnie w Kamiennej Górze, gdzie nad zalewem odbędzie się wielka inscenizacja historyczna połączona z koncertami i piknikiem historycznym. Następne pokazy to Lubawka – tam od 9 rano odbywały się będą prezentacje, a zakończenie rajdu to nocna inscenizacja we wsi Wiśnica koło Strzegomia i sam Strzegom. Podsumowaniem będzie pokaz sprzętu i rekonstruktorów we Wrocławiu,.
– Większość sprzętu pochodzi z czasów II wojny światowe, strzelamy z prawdziwej, ślepej amunicji. To nie są naboje gazowe. – dodaje Pawlukiewicz – Przez cale widowisko widza prowadzi narracja, która stara się umiejscowić akcję w czasie i przestrzeni. Ważne jest to, że ta impreza jest imprezą historyczną, jej scenariusz oparty jest na faktach.
To już 6 edycja rajdu, który co rok zmienia swoją formę i miejsca pokazów.
– Przez ten czas obejrzało do kilkadziesiąt tysięcy widzów, wzięło udział kilka tysięcy rekonstruktorów. – mówi Maciej Regiewicz, z podziemnej trasy turystycznej Arado w Kamiennej Górze – Były czołgi, T-34, był niemiecki Tygrys, są samoloty. to jest historia namacalna, żadna książka nie przekaże tego tak jak rekonstrukcja