Roman Gileta winny, ale za swoje słowa warunkowo nie zostanie ukarany

17 marca 2017 16:23. Roman Gileta po ogłoszeniu wyroku w Sądzie Rejonowym w Wałbrzychu. Wałbrzych, 17.02.2017. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Roman Gileta w Sądzie Rejonowym w Wałbrzychu

Tematy: 


Sąd Rejonowy w Wałbrzychu uznał winę Romana Gilety kierowania pod adresem radnych miejskich z klubu Prawa i Sprawiedliwości gróźb karalnych, jednak biorąc pod uwagę wiele okoliczności łagodzących nie uznał za stosowne wymierzenia żadnej kary, lecz warunkowo odroczył postępowanie na okres dwóch lat. Jeżeli w tym okresie oskarżony w sposób rażący naruszy porządek prawny lub popełni przestępstwo sąd będzie miał możliwość i obowiązek podjęcia zawieszonego postępowania. W przeciwnym wypadku umorzenie stanie się definitywne.

W uzasadnieniu Sąd pokreślił, że Roman Gileta miał pełne prawo do krytyki pokrzywdzonych. Krytyki, która w tej konkretnej sprawie była, zdaniem sądu uzasadniona. W swojej wypowiedzi sędzia Maciej Socha zaznaczył, że zachowanie pokrzywdzonych, którzy sprzeciwiali się nadaniu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Oldze Tokarczuk mogła skłonić rozsądnie myślącą osobę do krytyki takiej postawy. Ale to, że oskarżony miał konstytucyjne prawo do krytyki oskarżonych nie oznacza, że miał prawo do wyrażenia słów i gróźb karalnych.

Sąd nie zobowiązał Gilety do przeproszenia poszkodowanych. Sędzia Maciej Socha uzasadnił to podwójnie; pierwsza kwestia, dość oczywista dla sędziego, to fakt, że oskarżony nie czekając na wynik postępowania karnego skierował na ręce przewodniczącej Rady Miasta w Wałbrzychu oficjalne przeprosiny. W drugim aspekcie sąd odniósł się do stanowiska pokrzywdzonych, wnioskujących o opublikowanie przeprosin w medium, w którym zostały zamieszczone groźby, czyli na Facebooku. Sąd nie zgodził się z takim stanowiskiem. Zdaniem sędziego Macieja Sochy ponowne poruszanie sprawy na forum społecznościowym mogłoby prowadzić do niepotrzebnej eskalacji emocji i komentarzy odnośnie czy to oskarżonego, czy też pokrzywdzonych.

REKLAMA

Sąd kilkukrotnie podkreślał, że fakt, iż Roman Gileta w rzeczywistości nie chciał nikogo zabić, o czym sąd był przekonany, nie miało wpływu na ocenę kwalifikacji prawnej czynu.

Po wyjściu z sali Roman Gileta nie krył zadowolenia:

– Jestem zadowolony. Po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia skonsultuję się z mecenasem czy to zostawiamy czy będziemy się odwoływać, ale jestem usatysfakcjonowany. 

Na ogłoszeniu wyroku nie stawili się pokrzywdzeni – radni PiS Beata Mucha, Mirosław Bartolik i Cezary Kuriata. Nie było także prokuratora. Wyrok jest nieprawomocny ,obu strony przysługuje 7 dni na odwołanie się od jego treści do sądu wyższej instancji.

Sędzia Maciej Socha podczas odczytywania wyroku w sprawie Romana Gilety. Wałbrzych, 17.03.2017 Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 17 marca 2017 16:23
`