Tematy: policja
Rodzina mężczyzny zmarłego podczas interwencji policji prosi o pomoc. W rozesłanym do mediów liście zwracają się o kontakt do wszystkich, którzy byli świadkami interwencji policji lu też widzieli zdarzenie już po zakończonych działaniach policji. Poniżej treść prośby (pisownia oryginalna):
***
Apel rodziny zmarłego 34-latka w czasie interwencji Patrolu Policji na wałbrzyskim „Podzamczu”
Rodzina zmarłego 34-latka zwraca się z gorącym apelem o kontakt telefoniczny do osób, które widziały przebieg interwencji Patrolu Policji nad ranem w dniu 16.08.2018 r. a w szczególności osób widzących jak podczas interwencji Funkcjonariusze Policji kopali skutego kajdankami leżącego na ziemi syna.
Prosimy też o kontakt osoby, które widziały nieżyjącego leżącego syna na trawie pod świerkiem między godz. 3:40 a 5:00 rano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W akcie zgonu lekarz podaje godz. 5:08 śmierci syna w dniu 16.08.2018 r. a osoba widziała o 4:30 jak syn już nie żył – leżał na trawie a wokół niego stojących funkcjonariuszy a także funkcjonariuszy chodzących i mierzących coś przyrządami.
Nie było żadnej karetki.
To o której godzinie właściwie syn zmarł i jaki sposób zmarł. Jak to możliwe, że wg słów Pani Naczelnik KMP- tak bardzo reanimowali Policjanci naszego syna a od godz. 4:30 do zgonu ( wg sekcji zwłok 5:08) – a w rzeczywistości Oni stali i patrzyli bez żadnej karetki i pomocy lekarza.
Interesuje nas, czy ktoś widział w jaki sposób były stosowane środki przymusu (zastosowanie gazu, interwencja z użyciem siły i w rezultacie pobicie – czego dowodem są ślady pobicia- skopania butami na twarzy. Być może użycie gazu na twarz mogło spowodować paraliż mięśni oddechowych syna.
Telefon do kontaktu: 795 914 133
Za wszystkie informacje, które pozwolą nam dojść do prawdy dot. śmierci Naszego Syna będziemy bardzo wdzięczni.
Nadmieniamy, iż syn być może miał ostatnio problemy osobiste ale był wykształconym, ciepłym, o dobrym sercu człowiekiem i na pewno pomimo popełnionych wykroczeń- za które powinien ponieść karę wymierzoną przez sąd – nie zasłużył na tak okrutną śmierć.
Uważamy, że gdyby Patrol wraz z wezwaniem posiłków wezwał karetkę pogotowia wraz z lekarzem – to syn mógłby żyć. Uzasadnieniem do wezwania pogotowia i przewiezienie do szpitala było zachowanie syna wg opinii Funkcjonariuszy ( agresja, silne pobudzenie, brak racjonalnej oceny własnych zachowań ). Skoro Funkcjonariusze podejrzewali, że syn może być pod wpływem środków odurzających powinni byli dla własnego i jego bezpieczeństwa wezwać karetkę, ponieważ powinni przewidzieć, że taki człowiek może nie rozumieć co się dzieje, także mógł nie wiedzieć, że Policja interweniuje – tylko myślał będąc nie świadomym, iż ktoś go atakuje więc się bronił.
Pogrążona w żałobie Rodzina
***