Dodano: 1 stycznia 2022 17:29

Przez 24 godziny biegali po górach, żeby zebrać pieniądze dla niepełnosprawnych dzieci. Na mecie nie chcieli uwierzyć w to, co się stało

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tematy: 


To jest Nasz news

Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!

Łukasz Wawrzyniak i Urszula Kujawka przez równe 24 godziny biegali po górach na trasie z Przełęczy Jugowskiej na Wielką Sowę i z powrotem, żeby pomóc w zbiórce pieniędzy dla niepełnosprawnych dzieci.  W nocy, w ulewnym deszczu, po trasie częściowo skutej lodem przebiegli ponad 120 kilometrów. Po zakończeniu biegu, na mecie były łzy wzruszenia i mnóstwo emocji.

– Moje łzy chyba mówią wszystko. Tego się nie da opisać, tych emocji, tego jacy są ludzie dobrzy. Było bardzo ciężko. Stopy mnie strasznie bolą, to był mój pierwszy taki długi dystans. Łukasz mnie wspierał na każdym kruku! – powiedziała na mecie biegu zapłakana ze szczęścia Urszula Kujawka.

Jak nie wierzę w to, co się dzieje! – dodał Łukasz Wawrzyniak – Było bardzo ciężko. 24 godziny w biegania w butach z raczkami, kryzys miałem już w czwartej godzinie. Ale udało się! 

REKLAMA

Po ukończeniu morderczego biegu Łukasz i Ula nie chcieli uwierzyć w to, co się stało. Na zakup specjalistycznych wózków turystycznych dla niepełnosprawnych dzieci udało się zebrać aż 50 tysięcy złotych. To dwa razy więcej niż sobie wymarzyli. Pieniądze trafią na konto fundacji Ładna historia, która od kilku lat realizuje projekt „Łączą nas góry”. Wolontariusze zabierają niepełnosprawne dzieci na górskie wycieczki. Maria Zięba z Fundacji Ładne historie podkreśla, że dla wielu z tych dzieci to pierwszy raz, kiedy wyszli teren własnej ulicy:

Większość naszych wycieczek to wycieczki rodzinne i rzeczywiście – większość ich uczestników nigdy nie chodziła po górach. 

W prowadzonej w internecie zbiórce do godziny 15-tej 1-go stycznia zebrano ponad 32 tysiące złotych. Kilka kilka tysięcy wpadło do puszek na starcie i na szczycie Wielkiej Sowy. Wciąż trwają też licytacje przedmiotów podarowanych fundacji przez przeróżnych darczyńców. Ze zebrane pieniądze uda się kupić co najmniej 3, może nawet 4 specjalistyczne wózki turystyczne. Jeden kosztuje ponad 14 tysięcy złotych.

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Łukasz Wawrzyniak i Ula Kujawka na mecie 24 godzinnego biegu na trasie Przełęcz Jugowska / Wielka Sowa. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zobacz także