Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Dziś miał zostać odwołany z funkcji prezes Uzdrowiska Szczawno-Jedlina Jacek Jackowiak – to nieoficjalne ustalenia naszych reporterów. Jackowiak został prezesem uzdrowiskowej spółki pod koniec ubiegłego roku. W ostatnich tygodniach złożył doniesienie do prokuratury na nieprawidłowości, do których miało dochodzić w czasie remontu Zakładu Przyrodoleczniczego w Szczawnie-Zdroju.
Pochodzący z Wrocławia menager był wcześniej szefem trzebnickiej spółki basenowej i wieloletnim prezesem spółki Pro-Run.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W marcu, Jackowiak złożył do prokuratury doniesienie w sprawie nieprawidłowości, do których miało dochodzić w czasie remontu Zakładu Przyrodoleczniczego w Szczawnie-Zdroju. Obiekt spłonął w pożarze w 2018 roku.
– Pierwsza płaszczyzna to jest niezgodność wykonania z projektem. Druga – użycie innych materiałów niż wskazane w projekcie i w kosztorysie. Trzecia płaszczyzna to jest linia wykonawca-odbiorca, która budzi niepokój. Tu mamy różnego rodzaju podejrzenia, łącznie z poświadczeniem nieprawdy, oraz to, co martwi zarząd najbardziej, czyli możliwe użycie podczas remontu mas bitumicznych, mogących negatywnie wpłynąć na wody mineralne zalegające pod Szczawnem-Zdrój – mówił wówczas Jacek Jackowiak.
Wczoraj zawiadomienie do prokuratury zostało poszerzone o kolejny wątek.
– Z przykrością dzielę się informacją, że na podstawie zebranych informacji, musiałem rozszerzyć w uzupełniającym zawiadomieniu do Prokuratury, grono osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa o osobę byłego Prezesa Uzdrowiska Szczawno-Jedlina S.A. , jako działającego na jego szkodę. Ponad to, niemal każdego dnia ustalane są kolejne fakty, które świadczą o braku należytej kontroli, niszczeniu zabytkowego wystroju budynku, oraz ukrywaniu zaniedbań i nieprawidłowości podczas przebiegu inwestycji – informował wczoraj prezes w komunikacie przesłanym do mediów.
Dziś Jacek Jackowiak miał stracić stanowisko, ale prokuratura wciąż będzie badać sprawę.