Dodano: 27 kwietnia 2021 15:58
Pożar stodoły w Starych Bogaczowicach. Akcja dogaszania potrwa kilka godzin
Tematy: dolnośląskie dolny śląsk informacje z wałbrzycha pożar stare bogaczowice stodoła straż pożarna wiadomości z wałbrzycha
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Po godzinie czternastej strażacy dostali zgłoszenie do pożaru stodoły w Starych Bogaczowicach przy ulicy Głównej. Początkowo budynek próbowali ratować mieszkańcy. Ostatecznie na miejscu z ogniem walczy pięć zastępów strażackich.
Pożar wybuchł w liczącej ponad 300 metrów kwadratowych stodole. Szybko objął dach budynku. Strażakom udało się wynieść z wnętrza większy sprzęt gospodarczy. Drobniejszy uległ jednak zniszczeniu, podobnie, jak składowana w stodole słoma. Ogień zniszczył także około jednej trzeciej poszycia dachu.
Na miejscu pracuje pięć zastępów straży pożarnej. Dogaszanie pogorzeliska może potrwać kilka godzin.
W pożarze nikt nie ucierpiał.
Zobacz także
- Zagrzmi! IMGW ostrzega przed burzami w Wałbrzychu i okolicach
- Najniższa emerytura wypłacana w Wałbrzychu to zaledwie 22 grosze. Wiemy, ile wynosi najwyższa!
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- Trzy nielegalne automaty do gry w Jaworze. Skarb Państwa mógł stracić nawet 300 tysięcy złotych
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
- Wałbrzych. Duża inwestycja przy jednej ze szkół na Piaskowej Górze
Najczęściej czytane
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Kluby piłkarskie z województwa dolnośląskiego
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu